W grudniu 1970 wybuchły demonstracje i strajki, w wyniku strać obywateli z milicją i Ludowym Wojskiem Polskim zginęło ponad 40 osób. W środę radni PiS wnieśli, aby Rada Miasta Bydgoszczy stanowiskiem uczciła tamte wydarzenia. Stanowisko zostało przyjęte, ale nie w takiej formie jak chcieli tego radni Prawa i Sprawiedliwości.
Grudzień 1970 roku ujawnił prawdziwe oblicze komunistycznej władzy, która w imię utrzymania się przy “stołkach” nie wahała się użyć siły wobec protestujących – taki zapis proponowali radni PiS-u, zamiast tego klub Koalicji Obywatelskiej i Lewicy zmodyfikował apel na treść, w której czytamy – Pięćdziesiąt lat temu społeczeństwo powiedziało ,,nie” uwłaczającym warunkom życia. Grudzień 1970 roku był również szczególnym zrywem ludzi domagających się praw i wolności. W odpowiedzi władze zdecydowały się zaprowadzić porządek siłą, bez względu na cenę. Niestety wielu obywateli zapłaciło za to najwyższą cenę życia i cierpienia.
Dalej pojawiły się zapisy, które budzą największe kontrowersję – Zawsze kiedy władza używa siły – kończy się jej zdolność dialogu i służenia społeczeństwu. Szczególnie dzisiaj, kiedy policja nadużywa siły wobec pokojowo demonstrujących obywateli.
Reakcja polityków PiS-u jest krótka – To deptanie pamięci ofiar grudnia 1970. W trakcie sesji radny Paweł Bokiej oferował nawet oddanie swojej diety na urządzenie lekcji historii dla radnych koalicji.
O to czy porównywanie wydarzeń z grudnia 1970 roku, w których były ofiary śmiertelne, do ostatnich protestów, nie jest przekroczeniem granicy, pytamy przewodniczącego klubu KO – Lewica Jakuba Mikołajczaka – Tego apelu będę bronił, bowiem wydarzenia z grudnia 1970 roku były następstwem pewnych procesów, odbywających się w strukturze państwa, na które chcemy zwrócić uwagę – odpowiada zdecydowanie – Obecnie mamy sytuację że demokratyczne struktury policji wykorzystywane są do wypełniania poleceń politycznych.
W jego opinii zwracanie uwagi na zachowania władzy wobec przedstawicieli mniejszości, w tym wypadku kobiet jest ważne, aby nie doszło do powtórki wydarzeń, z historii zapamiętanych jako tragiczne – Widoczne są wyraźne zapędy totalitarne w rządzie, na szczęście hamuje je nasza obecność w strukturach Unii Europejskiej i w NATO – zaznacza Mikołajczak.