W 2006 roku Konstanty Dombrowicz został wybrany na drugą kadencje prezydentem Bydgoszczy uzyskując ponad 51 tys. głosów, 4 lata wcześniej jego wynik był jeszcze mniejszy – oba te wyniki nie stanowią jednak połowy rezultatu jaki uzyskał w niedzielę w Bydgoszczy Rafał Trzaskowski.
Wynik Rafała Trzaskowskiego 111 tys. i 726 – 62,82% może robić wrażenie, bowiem przed 5 laty Bronisław Komorowski w drugiej turze nie przekroczył nawet 100 tys. głosów. Tak wysoki wynik Trzaskowski mógł uzyskać dzięki bardzo wysokiej frekwencji.
Na prezydenta Andrzeja Dudę zagłosowało 66 tys. i 131 bydgoszczan (więcej niż uzyskiwał 2002 i 2006 roku Dombrowicz zostają prezydentem Bydgoszczy – 37,18%. W stosunku do 2015 roku powiększył on swój bydgoski elektorat o niecałe 5 tys. głosów.
Trzaskowski uzyskał natomiast kilkanaście tysięcy głosów więcej niż były prezydent Bronisław Komorowski w 2015 roku. Pokazuje to, że więcej nowego elektoratu uzyskał po 5 latach kandydat popierany przez PO niż PiS.
Kwaśniewski z wyższym wynikiem
Wynik powyżej 111 tys. Rafała Trzaskowskiego może robić wrażenie, ale nie jest to najwyższe poparcie jakie uzyskał w Bydgoszczy polityk. W 2000 roku na Aleksandra Kwaśniewskiego, gdy ten wygrał wybory już w I turze, zagłosowało 119,3 tys. bydgoszczan. W tamtych wyborach co prawda procentowo frekwencja była niższa niż w ostatnią niedzielę, ale w liczbach bezwględnych oddano ponad 196 tys. ważnych głosów. Dla porównania w niedzielę było to tylko 177,8 tys.