Rodzina Karnickich – bydgoszczanie z wyboru



Przez ostatnie dnie na Portalu Kujawskim przybliżaliśmy sylwetki ojców bydgoskiej niepodległości. Wyróżnić każdej osoby się nie da, bowiem nie wszystkie sylwetki z różnych powodów są nam dzisiaj znane. Nasz cykl chciałbym zakończyć na rodzinie generała Aleksandra Karnickiego, który Bydgoszcz wybrał jako miasto, w którym chce zamieszkać z rodziną na emeryturze. Wcześniej wniósł jednak duże zasługi dla polskiej niepodległości.

 

Generał Karnicki urodził się w styczniu 1869 roku w Łowiczu, czyli na terenie zaboru rosyjskiego. Po wybuchu I wojny światowej służył w armii rosyjskiej. 10 lutego 1918 roku został zastępcą dowódcy I Korpusu Polskiego w Rosji gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego. Był zatem blisko związany z tym, który jako dowódca Powstania Wielkopolskiego przyczynił się do powrotu ziem zachodnich do Polski, a później 22 stycznia 1920 roku był obecny w przyłączeniu Bydgoszczy do Polski. Korpus został rozwiązany po kapitulacji Rosji w I wojnie światowej. Karnicki od marca 1919 roku został już w strukturach Wojska Polskiego skierowany na front bolszewicki. W kwietniu 1920 roku polecono mu zadanie podjęcia rozmów z przedstawicielem Białych Rosjan gen. Antonem Denikinem (który urodził się z kolei pod Włocławkiem i był pochodzenia polsko-rosyjskiego), był to bowiem okres wojny domowej w Rosji. Nie udało się im dojść do porozumienia, bowiem Rosjanie byli bardzo powściągliwi w deklaracjach co do przyszłej granicy z Polską oraz kwestii uznania jej ewentualnej niepodległości.

 

W lipcu i w sierpniu 1920 roku gen. Karnicki dowodził VIII Brygadą Jazdy przy 5 Armii polskiej. Wielkich zasług dokonał 15 sierpnia, w dniu słynnej Bitwy Warszawskiej, czczonej dzisiaj jako Święto Wojska Polskiego, gdy przeprowadzona przez niego szarża pod Ciechanowem doprowadziła do zniszczenia radzieckiej radiostacji i zerwania łączności – Bohaterski Karnicki zdobył sowieckie plany i szyfry – napisał słynny brytyjski historyk Norman Davies.

Po wojnie z uwagi na sytuację polityczną Karnicki niekoniecznie z własnego wyboru przeszedł na emeryturę. Utrzymywał kontakty m.in. z gen. Dowbor-Muśnickim, ale też osiedlonym niedaleko gen. Józefem Hallerem. Mieszkał przy ulicy Cieszkowskiego. Po wybuchu II wojny światowej został przesiedlony przez Niemców do Kutna, gdzie zmarł

 

Mowa o patriotycznej rodzinie bowiem miał dwóch synów wojskowych. Pierwszy Jerzy został pilotem, zginał młodo (21 lat) w katastrofie lotniczej w Warszawie, do której doszło w 1930 roku. Jego pogrzeb przy ulicy Kcyńskiej w Bydgoszczy był ogromną manifestacją patriotyczną, na grobie rodzinnym symbolicznym elementem jest śmigło od samolotu Breguet XIX, w którym doszło do tragedii. Drugi z synów Borys Karnicki wybrał się do marynarki wojennej, gdzie osiągnął stopień kmdr. ppor., w trakcie II wojny światowej służył na łodziach podwodnych najpierw jako zastępca dowódcy ORP Wilk, a później jako dowódca ORP Sokół. Polacy w tamtym okresie wsławili się atakiem na niemiecką bazę na Malcie Navarino, za co gen. Władysław Sikorski odpiął ze swojej piersi order Virtuti Militari i uhonorował Karnickiego. Po wojnie udał na emigrację.

 

Dużą zasługę przed kilku laty dla przywrócenia tej postaci bydgoszczanom odegrali kibice Zawiszy Bydgoszczy, którzy przeprowadzili też za zgodą rodziny gruntowny remont zapomnianego grobu rodziny Karnickich przy ulicy Kcyńskiej. Dzisiaj, gdy jesteśmy po obchodach 100. rocznicy powrotu Bydgoszczy do Polski, pamiętajmy również o tym dziele.

 

 


 

Piszę o generale Karnickim na zakończenie cyklu nie bez powodu, bowiem chce zwrócić uwagę, że styczeń 1920 roku nie kończył zmagań o niepodległość. Owszem – Bydgoszcz stała się ponownie polskim miastem, ale cały czas nie były jeszcze ustalone granice wschodnie Rzeczypospolitej, a ambicje bolszewików zakładały zrobienie z Polski, ale też innych europejskich państw republiki sowieckiej. W Niemczech, gdzie panowała rewolucja był ku temu grunt, trzeba było tylko pokonać Polskę. Stąd też miejmy świadomość, iż równie ważna będzie 100. rocznica Bitwy Warszawskiej, która w praktyce dopiero przypieczętowała niepodległą Polskę i polską Bydgoszcz. W styczniu 1920 roku wojska polskie z entuzjazmem wkraczały do Bydgoszczy, ale już w marcu zostały wysłane na wschód, bronić dopiero co odzyskanej niepodległości.