RyanAir chce powrócić do Bydgoszczy od 1 lipca. Zdecydować mogą jednak siły wyższe



Fot: PLB

Fot: PLB

Być może we wtorek 1 lipca, z Portu Lotniczego Bydgoszczy wystartuje pierwszy samolot w kierunku lotniska Londyn Stansted, od zawieszenia lotów międzynarodowych w marcu w związku z ,,lockdownem”. Taki jest plan, RyanAir sprzedaje już bilety kusząc pasażerów promocjami, ale brakuje jeszcze decyzji politycznej.

Paradoksem czerwcowych statystyk będzie przeskoczenie bydgoskiego lotniska w liczbie obsłużonych pasażerów przez lotnisko w Zielonej Górze, które do tej pory nie było wstanie konkurować z Bydgoszczą. Tak się jednak stanie, bowiem PLL LOT wznawia od czerwca loty z Warszawy do Zielonej Góry, natomiast Bydgoszczy nie obsługują póki co żadne linie.

 

RyanAir chce latać od lipca z Bydgoszczy na wspomniany Londyn Stansted we wtorki i w soboty, w czwartki i soboty do Birmingham. Będzie to zatem powrót do okrojonej siatki sprzed okresu pandemii. Od sierpnia RyanAir chce również wznowić loty do szkockiego Edynburga i na drugie londyńskie lotnisko w Luton. W weekend zostało wznowione przekraczanie granic w ramach strefy Schengen. Wielka Brytania, na terenie której znajdują się powyższe lotniska, na razie nie jest objęta tymi regulacjami.

 

Biuro prasowe RyanaAir przyznaje w korespondencji z nami, że przygotowuje się do przywrócenia połączenia do Londynu i Birmingham od początku lipca, ale kluczowe będą decyzje władz. Przedstawiciele rządu sugerowali nie tak dawno, że o tym do jakich krajów będzie wznawiany ruch lotniczy będzie decydowała sytuacja epidemiczna w danym kraju. W Wielkiej Brytanii odnotowano drugą największą liczbę zachorowań w Europie, zaraz po Federacji Rosyjskiej.

 

Cisza w temacie PLL LOT

Przed epidemią COVID-19 Polskie Linie Lotnicze LOT latały z Bydgoszczy do Warszawy. W czerwcu w ramach ,,odmrażania” ruchu krajowego PLL LOT wznowił loty pomiędzy stolicą i większością obsługiwanych przed pandemią lotnisk, w tym też do Zielonej Góry, o której wspominam na początku. Bydgoszczy na tej liście nie ma i wiemy, że nie znajdzie się do końca czerwca. Nie ma natomiast żadnych sygnałów odnośnie lipca i kolejnych miesięcy. Wiceminister infrastruktury odpowiadając na interpelacje posła Pawła Olszewskiego stwierdza, że wybór lotnisk to kwestia PLL LOT, na którą resort nie wpływa.

 

Niemcy na razie odpuszczają Bydgoszcz

Od 1 lipca loty do Polski chce wznowić niemiecka Lufthansa. Na liście lotnisk niemieckich linii państwowych znajduje się: Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław i Gdańsk. Na razie nie ma decyzji Lufthansy dla:Katowic, Rzeszowa i Bydgoszczy. Przed pandemią Lufthansa latała do Bydgoszczy z Frankfurtu, oferując loty z przesiadką na niemal każdy zakątek świata.