W ramach cotygodniowych publikacji poświęconych problematyce suszy, dzisiaj przedstawimy zapowiedzi ministra rolnictwa dotyczące ułatwień dla rolników chcących wybudować swoje studnie głębinowe. Jest to zatem zagadnienie typowo dotykające rolnictwa, ale to w ostatnich latach ten sektor gospodarki najbardziej dotykał problem suszy.
Obecnie gdy mówimy o suszach, to największe jej negatywne skutki dotykają rolnictwa, w postaci zniszczonych zbiorów. Przyczyną nieurodzaju jest brak wody, stąd też rolnicy w ramach przeciwdziałania muszą nawadnia pola. Studnie głębinowe są stosunkowo tanim oraz wydajnym rozwiązaniem nawadniania pól.
Od kwietnia mówi się, że rząd pracuje nad specjalną specustawą, która ma na celu przyśpieszyć rozwój retencji w Polsce, z uwagi na na pogłębianie się zjawiska suszy. W tym tygodniu pojawiły się pierwsze szczegóły, które dotyczą studni głębinowych. Rząd zamierza wprowadzić abolicję dla zgłaszających zbudowane w ubiegłych latach studnie, które póki co wciąż funkcjonują nielegalnie. Za uzyskanie pozwolenia wodno-prawnego na budowę studni płaci się obecnie 4,5 tys. zł, minister Jan Krzysztof Ardanowski zapowiedział, że rządowa propozycja zakłada zmniejszenie tej opłaty do 234 zł i 88 groszy. Obecnie za wypompowanie do 5 litrów wody dziennie na cele rolnicze nie są pobierane opłaty.
Od kilku lat minister Ardanowski na spotkaniach z rolnikami daje do zrozumienia, że ze zjawiskiem suszy muszą się uczyć żyć. Stąd też budowa studni może stać się czymś coraz powszechniejszym. Według meteorologów rok 2019 był najcieplejszym w Polsce od momentu prowadzenia pomiarów, czyli 150 lat.