Główny temat, którym żyje w ostatnich dniach Inowrocław, to zapowiedź zarządu Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zlikwidowania z końcem roku klubów osiedlowych: Kopernik, Przydomek i Rondo, działających na terenie Inowrocławia. Kluby obecnie i tak nie działają z uwagi na pandemię. Ta decyzja wywołała głosy oburzenia, właściwie ponad podziałami politycznymi.
Spółdzielnia decyzję podejmuje w oparciu o przesłanki ekonomiczne, bowiem kluby generowały koszty, szczególnie odczuwalne w roku bieżącym, gdy z powodu pandemii znacznie ograniczone zostały wpływy chociażby z tytułu najmu. Kujawska Spółdzielnia Mieszkaniowa zajmuje się głównie utrzymaniem mieszkań, a wspieranie kultury było tylko elementem dodatkowym.
Decyzja jest niepopularna, bowiem wspomniane kluby odgrywały ważną rolę dla społeczności lokalnej. Decyzję negatywnie ocenił m.in. inowrocławski ratusz, apele do władz spółdzielni kierują też posłowie różnych opcji i radni. Decyzję krytykuje również Miejska Rada Seniorów.
Ratunkiem dla klubów może być partycypacja
O ile racje społeczne są zrozumiałe, to również trzeba pamiętać, że Spółdzielnia dysponuje środkami, które pozyskuje od spółdzielców, czyli swoich mieszkańców. Z kolei jak widzimy – oddziaływanie klubów dotyczy również innych inowrocławian, stąd też wyjściem z impasu mogłoby być dotowanie spółdzielni w zakresie działalności kulturalnej przez samorządy.
Uwagę na takie rozwiązanie problemu, zwrócił w swoim oświadczeniu radny Solidarnej Polski Damian Polak.