Studniówka to nie impreza szkolna



Rusza sezon studniówkowy, bal maturzystów na symboliczne sto dni przed maturą, czyli już osób dorosłych. Patrząc jednak na regulaminy jakie muszą podpisywać uczestnicy studniówek, można odnieść wrażenie, że to wcale nie jest impreza ludzi dorosłych. Wątpliwości co do zgodności z prawem takich regulaminów ma Alina Czyżewska z sieci obywatelskiej Watchdog Polska.

Studniówki w swojej genezie były imprezami organizowanymi przez uczniów, w przeszłości głównie korzystali oni z terenu szkoły, dzisiaj natomiast dominują studniówki organizowane w hotelach bądź w restauracjach. Co jednak zauważa w swojej publikacji Czyżewska, dzisiaj organizacja została odsunięta od uczniów, zajmuje się tym komitet złożony przez rodziców, niekiedy z zaangażowaniem nauczycieli. Uczniowie mają zapłacić wpisowe i podpisać regulamin, choć nie zawsze, bowiem niekiedy w ich imieniu mają dokonać tego rodzice, co zdaniem Czyżewskiej narusza kodeks cywilny i konstytucję bowiem osoby powyżej 18. roku życia mają pełnie czynności prawnych.

 

Przejdźmy do regulaminów

Alina Czyżewska podkreśla, że organizacja studniówek związana jest z pewną tradycją, ale nie jest w żaden sposób ujęta w prawie oświatowym. Wynika z tego, że nie jest to impreza szkolna związana z misją pedagogiczną, ale impreza odbywająca się poza szkołą.

 

Można odnieść wrażenie, że regulaminy są często kopiowane z internetu bez większej refleksji. Znalazłem ,,na szybko” kilka regulaminów dotyczących studniówek organizowanych w Bydgoszczy, zamieszczone na serwerach szkół i są łudząco podobne do schematów omawianych przez Czyżewską.

 

W regulaminie jednej z bydgoskich studniówek czytamy, że zabronione jest spożywanie alkoholu na podstawie ustawy o wychowaniu w trzeźwości, która zabrania spożywania go na terenie placówek oświatowych. Nie jest moim celem promowanie picia alkoholu na studniówkach, ale powoływanie się na prawo zakazujące spożywania alkoholu w szkole, na imprezie odbywającej się w hotelu lub restauracji jest absurdalne.

 

Uczestnikom zabrania się też opuszczania lokalu, w którym odbywa się studniówka, co będzie traktowane jako wyjście bez prawa powrotu. Stawianie takiego warunku osobie pełnoletniej jest absurdalne, ponadto nie ma ku temu żadnej podstawy prawnej.

 

W bydgoskim regulaminie pojawia się na końcu jeszcze jeden kuriozalny zapis, mianowicie obowiązek odbioru uczestników studniówki po jej zakończeniu (ze wskazaniem godziny), bądź podpisanie oświadczenia przez rodziców, że uczeń wraca na własną odpowiedzialność. Ten zapis trudno nawet komentować.