Obecnie wszyscy patrzą, że koronawirus znika, ale jeżeli nie będziemy zachowywać pewnych zasad, pewnego reżimu m.in. w kawiarniach, w autobusach, na ulicy, to ten wirus wróci, tak, jak wrócił np. w Chinach – powiedział w środę minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Jak mówił Szumowski w telewizji Trwam, „gdyby oddzielić te duże ogniska, które mamy głównie w kopalniach, to bylibyśmy już w tendencji spadkowej”. To pokazuje – dodał – że „transmisja pozioma między Polakami, w miastach i na wsiach, jest już znacznie, znacznie mniejsza”.
Szef MZ stwierdził, że „dzisiaj już wszyscy zapominają o tym, co było w lutym, marcu, o gigantycznych problemach we Francji, Włoszech, gdzie ludzie umierali tysiącami, a zakłady pogrzebowe nie nadążały z pogrzebami”. „To dziś zdaje się koszmarem sennym, który minął i którego Polacy nie doświadczyli” – dodał.
Obecnie – mówił minister – życie powoli wraca już do normalności. „Wszyscy patrzą, że koronawirus gdzieś znika, że ten zły sen mija i chcemy wrócić do normalności, ale jeżeli nie będziemy zachowywać pewnych zasad, pewnego reżimu np. w restauracjach, kawiarniach, na ulicy czy w autobusach, to ten wirus wróci, tak, jak widzieliśmy, że wrócił np. w Chinach” – powiedział Szumowski.
Ocenił jednocześnie, że jeśli ktoś dzisiaj go pyta, jak Polska zdała egzamin z zachowania w obliczu pandemii koronawirusa, to – jak powiedział – „tu można powiedzieć wprost – +po owocach ich poznacie+”. I stwierdził, że dzięki działaniom rządu i postawie obywateli w Polsce nie było „takich dramatów, jak u naszych sąsiadów”.
Minister zaznaczył, że wszystkie decyzje, takie jak zamknięcie szkół, przedszkoli, centrów handlowych, granic itp, były bardzo trudne Ale – dodał – „fakt jest taki, że dzięki temu w Polsce ludzie nie umierali tak masowo, a każdy, kto zachorował, miał szansę trafić do szpitala i być leczonym”.
Z danych przekazanych przez resort zdrowia – według stanu na środę wieczór – wynika, że dotąd odnotowano 19 tys. 739 przypadków zakażenia koronawirusem i 962 zgony z jego powodu. MZ informowało w środę rano, że wyzdrowiało 8183 osób. (PAP)
autor: Dorota Stelmaszczyk
dst/ mok/