Tak Bydgoszcz w XVII wieku opisywał burmistrz Łochowski



Pierwsza połowa XVII wieku to ostatni czas prosperity dla Bydgoszczy w Rzeczypospolitej. W drugiej połowie XVII wieku miał miejsce potop szwedzki i sprawy zaczęły zmierzać w negatywnym kierunku – okres wojen osłabił gospodarczo Bydgoszczy, aby ostatecznie doprowadzić do włączenia jej w granie Prus. Spróbujmy jednak wyobrazić sobie jak wyglądała Bydgoszcz po 1600 roku, jako miasto słynące z mennicy i gospodarki opartej na Brdzie.

 

Mówimy o okresie, gdy granice miasta niewiele wykraczały po dzisiejsze Stare Miasto. Opis literacki Bydgoszczy z pierwszej połowy XVII wieku spisał w języku łacińskim radca bydgoski Wojciech Łochowski w dziele pt. ,,Typographia, civitatis Bydgostiensis”, spisany w 1636 roku. Łochowski w latach 1636-1637 pełnił funkcję bydgoskiego burmistrza.

 

Jego opis w języku polskim opublikował 1871 roku ks. Ignacy Polkowski. Opis zaczyna się od opisu topograficznego:

Miasto Bydgoszcz leży w głębokich borach, do dwóch, trzech, i czterech mil rozciągających się, pełnych zwierza różnego rodzaju. Całe miasto jest murem opasane, a wysoką wieżę, na czele rynku, roku 1600, kształtnie postawioną i ratusz ozdobnie murowany. Domy murowane dachówką pokryte i wytrysk wody na rynku kształtnie urządzony. Trzy bramy murowane, z których jedna ku Poznaniowi, druga do Kujaw, trzecia ku Pomeranii prowadzi. W mieście i za miastem jest wszystkich kościołów z zakonnemi, dziewięć.

 

Dalej pojawia się szczegółowy opis poświęcony Brdzie:

Rzeka, przy której miasto założone, nazywa się w polskim języku Brda, mała wprawdzie w swym korycie, ale w pożytku wielka, półtory mili od Bydgoszczy w Wisłę wpadająca. Bierze swój początek z jezior kaszubskich i ma to do siebie, że w najtęższą zimę nie zamarza. Drzewa do budowli z borów kaszubskich niezmienej wielkości spławia. Obfituje w ryby różnego rodzaju, osobliwie w łososie, które z morza Wisłą aż pod samą Bydgoszcz dochodzą.

 

Będąc już temacie Brdy, na zakończenie opisu pojawia się sformułowanie:
Za dobrodziejstwem więc tej rzeki miasto do takiej świetności i obfitości przyszło.

 

W publikacji wspomniano również o mennicy:

Mennica także do bicia różnych pieniędzy wielkim kosztem nad rzeką jest założona, tak dalece, że z całem Królestwie Polskiem jej podobnej i tak pożytecznej nie masz. Biją w niej ze złota Hungaryki (czyli czerwone złote) ze srebra: Talary, Ortony i drobną monetę.

 

Mamy też nawiązania do portu i handlu jaki się za pośrednictwem Wisły odbywał:

Z portu także miasto Bydgoszcz jest sławne, dlaczego z obojga brzegów rzeki ma spichrze kosztowne i widzenia godne, nie innym końcem, jak do zachowania zboża i innego rodzaju towarów, założone tu z Wielkiej Polski, osobliwie z całych Pałuk, Krainy, Kaszub i Kujaw w wielkiej mnogości zwożą, skąd je sposobnego czasu do Gdańska wielkiemi i małemi statkami posyłają. Z Gdańska zaś napowrót przywożą do Bydgoszczy wielką obfitość śledzi, soli morskiej, wina francuzkiego i inne towary pochodzące z Rygi.

 

Z powyższych opisów wyjawia się opis prężnego miasta, którego gospodarka opiera się handlu rzecznym. Dowiadujemy się o handlu to drogą nawet francuskimi winami. Ks. Polkowski stwierdza, że Łochowski swojego dzieła nie ukończył.

 

Polecamy również  opis wydarzeń prowadzących do włączenia Bydgoszczy do terytorium Prus, na podstawie rozważań ks. Polkowskiego: Gdy zaczęła upadać Rzeczypospolita, to upadła również Bydgoszcz