United Surveys dla „DGP” i RMF FM: połowa Polaków nie chce szczepić się przeciwko koronawirusowi

Fot: Martin Lopez

Fot: Martin Lopez

Szczepionki przeciw koronawirusowi są coraz bliżej, ale rośnie też sceptycyzm wobec nich; z sondażu United Surveys na zlecenie „DGP” i RMF FM wynika, że liczba osób, które nie chciałyby się zaszczepić, rośnie i obecnie jest ich ponad 50 proc. – czytamy w środowym „Dzienniku Gazecie Prawnej”.

 

Badanie United Surveys, w którym zadano to samo pytanie: czy zamierzasz zaszczepić się na koronawirusa, gdy będzie już dostępna, przeprowadzono dwukrotnie – w dniach 2 i 3 października oraz 13 listopada na ogólnopolskiej próbie 1000 pełnoletnich mieszkańców Polski, metodą telefonicznych standaryzowanych wywiadów wspomaganych komputerowo (CATI).

 

Jak czytamy w środowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej”, w pierwszym badaniu łącznie 46,1 proc. badanych deklarowało chęć zaszczepienia się, z czego 23,1 proc. zdecydowanie tak, a 23 – deklarowało, że „raczej” chciałoby się zaszczepić. W tym samym badaniu łącznie 46,2 proc. podawało, że nie chce tego zrobić, z czego 30,7 deklarowało zdecydowaną niechęć, a 15,5 – że „raczej” nie zamierza się zaszczepić. 7,7 proc. respondentów odpowiedziało „nie wiem” lub „trudno powiedzieć”.

 

W kolejnym, listopadowym badaniu, łącznie 50,2 proc. ankietowanych deklarowało, że nie będzie chciało się zaszczepić, z czego 28 proc. – zdecydowanie nie, a 22,2 – że raczej nie. 42 proc. badanych (łącznie) zadeklarowało chęć zaszczepienia się, z czego 26,7 proc. „zdecydowanie”, a 15,8 proc. – „raczej”. Niezdecydowanych było 7,3 proc. respondentów.

 

„Kiedy zadaliśmy to samo pytanie półtora miesiąca temu, liczba przeciwników była mniejsza o 4 proc. Nieznacznie zmniejszyła się także grupa osób deklarujących, że chcą się zaszczepić. Niezdecydowanych jest cały czas tyle samo (ok. 7 proc.). Postawy Polaków się usztywniają, a nadal nie ma jasnej odpowiedzi, jak działają te preparaty i jaka jest ich skuteczność. Największą niewiadomą jest to, czy którykolwiek z nich może powstrzymać zakażonych ludzi przed przenoszeniem wirusa oraz jak długo będzie trwała wywołana przez niego odporność” – czytamy w dzienniku. (PAP)

 

wni/ itm/