Polska Organizacja Turystyczna opublikowała raport ,,Przemysł spotkań i wydarzeń w Polsce” za rok 2019. Dokument jest ciekawy z tego powodu, że aktywność konferencyjno-eventową traktujemy jako jeden z wyznaczników rozwoju. Wspomniany dokument jest natomiast w Polsce najważniejszym, jeżeli chodzi o dotknięcie tego zagadnienia.
Bieżący rok dla turystyki jest trudny z uwagi na epidemię COVID-19, która gospodarczo uderzyła właśnie w tę branże. Z opublikowanej w dokumencie analizie autorstwa powiązanego z Uniwersytetem na Oxfordzie Tourism Economics wskazuje się trzy scenariusze dla europejskiej branży konferencyjnej i eventowej – najbardziej optymistyczny wskazujący spadek liczby uczestników o 40% i najbardziej pesymistyczny mówiący nawet o 80%. W przypadku scenariusza optymistycznego rynek powinien się odbudować do sytuacji z 2019 roku w 2022 roku i rok 2023 ma być lepszy od 2019. W przypadku negatywnego scenariusza status quo z 2019 roku branża uzyska dopiero w 2024 roku.
W Bydgoszczy w 2019 roku – opierając się na dane z Bydgoskiego Centrum Informacji, odbyło się 565 wydarzeń targowo-konferencyjnych z udziałem ponad 50 uczestników. Raport wskazuje jednak, że liczba ta praktycznie jest większa, bowiem nie wszystkie wydarzenia są odnotowane. Przy 7,5 tys. Warszawy nie jet to co prawda aż tak dużo. W Toruniu takich wydarzeń odnotowano 401.
Raport szacuje, że zorganizowane w Bydgoszczy 565 wydarzeń przyciągnęły ponad 174,5 tys. gości. Najpopularniejszym miesiącem na tego typu wydarzenia był październik, w którym odbyło się ponad 70 wydarzeń. Najwięcej dotyczyło branży handlowo-usługowej (43%), na drugi miejscu mamy medycynę (18%). Ponad połowę wydarzeń zorganizowano w hotelach. Średni czas trwania konferencji w Bydgoszczy to 1,3 dnia (82% wydarzeń było jednodniowych).
W sąsiednim Toruniu mieliśmy 401 wydarzeń z ponad 63,3 tys. gości (różnica w tym aspekcie w porównaniu z Bydgoszczą jest ponad dwukrotna). W Toruniu najbardziej popularny miesiąc na tego typu eventy to maj.