W Inowrocławiu spór o spóźnioną dekomunizację Alejnikowa

W Inowrocławiu spór o spóźnioną dekomunizację Alejnikowa

Zanosi się na kolejny spór inowrocławskiego samorządu z wojewodą – w tym tygodniu wojewoda Mikołaj Bogdanowicz wydał zarządzenie o zmianie nazwy ulicy Iwana Alejnikowa na zmarłego niedawno honorowego obywatela Inowrocławia Tadeusza Chęsego. Prezydent Ryszard Brejza zapowiada zaskarżenie uchwały. Jego zdaniem zmarły był przeciwko dekomunizacji tej ulicy.

Iwan Alejnikow to radziecki żołnierz, który w styczniu 1945 roku spłonął w czołgu, w trakcie walk z Niemcami o Inowrocław. Zdaniem wojewody postać Alejnikowa podlega dekomunizacji. Sama dekomunizacja emocje budziła głównie w 2017 roku, gdy ten proces był przeprowadzany. Wówczas dekomunizacja w Inowrocławiu jednak Alejnikowa ominęła.

 

Temat powrócił właściwie w ostatnich dnia, niedługo po śmierci Tadeusza Chęsego. We wtorek wojewoda zdecydował o zmianie nazwy z Iwana Alejnikowa na Tadeusza Chęsego, zarządzenie powinno wejść w życie 7 grudnia – W ocenie Wojewody Kujawsko-Pomorskiego, nazwa ulicy Iwana Alejnika jest niezgodna zart.1ust.1ustawy. Iwan Alejnik bijąc się w szeregach Armii Czerwonej, wypierającej z polskiej ziemi wojska niemieckie, nie walczył o Polskę wolną, niepodległą, niezawisłą, lecz realizował imperialne sowieckie plany podboju nakreślone przez Stalina. Alejnik być może odznaczył się męstwem w walce z nazistowskimi Niemcami na terenie Polski, za co został uhonorowany przez sowieckie władze, jednak to w żadnym stopniu nie czyni z niego polskiego bohatera. Nadawanie ulicom nazw upamiętniających sowieckich poległych żołnierzy było zabiegiem propagandowym mającym na celu legitymizowanie obecności komunistów w Polsce – czytamy w zarządzeniu wojewody.

 

Dzisiaj prezydent Ryszard Brejza w tej sprawie zwołał nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej, na której zaproponuje radnym zaskarżenie decyzji wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. Po podjęciu tej uchwały spór rozstrzygną sądy.

 

– Wojewoda mógł w miejscu sowieckiego porucznika, który w 1945 spłonął w walce z Niemcami na ulicach Inowrocławia, wpisać każdego innego, choćby tych, co ukradli księżyc, a wybrał Honorowego Obywatela Miasta Inowrocławia – Tadeusza Chęsego. Wyjątkowo to nieelegancki gest, a na dodatek wciągnięcie w konflikt Jego rodziny. Tadeusz Chęsy już 3 lata temu mówił, nie tylko mi, że jest przeciwko zmianie nazwy tej ulicy. Wojewoda zadecydował: od dziś ma być jej nowym patronem i basta. Tadeusz Chęsy zostanie patronem, ale nie tej ulicy i nie z nominacji urzędnika rządowego, lecz na postawie decyzji władz samorządowych wybranych przez inowrocławian. W normalnych, demokratycznych warunkach nadawanie nazw należy do władz miejskich, a nie urzędników rządowych – mówi prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza.