W kwietniu wpływy z opłat za parkowanie spadły blisko czterokrotnie



W kwietniu wpływy z opłat za parkowanie spadły blisko czterokrotnie

Na przełomie marca i kwietni toczyła się dyskusja, czy z uwagi na epidemię COVID-19 nie zamrozić na kilka tygodni funkcjonowania strefy płatnego parkowania, aby zmniejszyć liczbę pasażerów w autobusach (obowiązywały obostrzenia do co liczby zajętych miejsc). Argumentem przeciwników znoszenia opłat były straty dla budżetu miasta. Okazuje się, że wpływy z tytułu SPP były i tak niezbyt wysokie.

W kwietniu pokazywaliśmy zdjęcia z parkingu Urzędu Miasta przy ulicy Grudziądzkiej, gdzie samochody parkowano w każdym możliwym zakamarku (parking darmowy) oraz z Rybiego Rynku, gdzie w godzinach roboczych obłożenia parkingu wynosiło może 30%.

 

W odpowiedzi na interpelacje radnych Jarosława Wenderlicha i Szymona Roga dowiadujemy się jak duży był spadek zainteresowania SPP – w kwietniu 2019 roku wpływy z SPP wyniosły prawie 629 tys. zł, w tym roku było to niecałe 162 tys. zł. Najbardziej spadły obroty parkometrów z prawie 495 tys. zł w 2019 roku do zaledwie 89 tys. zł. Najmniej epidemia dotknęła w wartość sprzedanych abonamentów, z 50,2 tys. w 2019 roku do 40 tys. w 2020 roku.

 

Marzec – w którym zaczęto wprowadzać obostrzenia epidemiczne to również niższe wpływy, ale spadek nie był aż taki duży – w 2019 roku w marcu przychód z SPP wyniósł 514,6 tys. zł,a w 2020 408,8 tys. zł.