We wtorek, w serwisie informacyjnym o godzinie 15:00 Radia PiK, prezentowano informacje o eksperymentalnej terapii przeciwko COVID-19, za którą stoją pracownicy Collegium Medicum w Bydgoszczy. W materiale nazwa CM, ani Bydgoszczy nie padła, natomiast wszystko przypisano Toruniowi.
Prowadzący serwis informacyjny mówił o ,,toruńskich naukowcach”, o ,,toruńskim UMK”, ale ani razu nie wspomniał o Collegium Medicum w Bydgoszczy, choć do wypowiedzi poproszono prorektora ds. CM prof. Jacka Kubicę. Tak przedstawiona informacja budować może złudne przeświadczenie, iż faktycznie pracują nad tym naukowcy z uczelni zlokalizowanej w Toruniu, a nie w Bydgoszczy jak jest to faktycznie.
Eksperymentalna terapia lekami kardiologicznymi prowadzona jest od tego tygodnia w szpitalu w Grudziądzu. Więcej o tej terapii piszemy – Naukowcy z Collegium Medicum rozpoczną w Grudziądzu eksperymentalną terapię przeciwko COVID-19
Całe przedsięwzięcie koordynuje Klinika Kardiologi i Chorób Wewnętrznych, która ma swoją siedzibę w Szpitalu Uniwersyteckim im. Jurasza w Bydgoszczy.
Podana w ten kontrowersyjny sposób informacja w praktyce wpisuje się w marginalizowanie znaczenia Collegium Medicum, które było budowane przez pokolenia bydgoszczan, a częścią UMK stało się kilka lat temu. Podczas ubiegłotygodniowej wizyty wiceminister Wojciech Maksymowicz mówił, że gdyby nie potencjał Collegium Medicum, to toruńskie UMK nie znalazłoby się w 10 najważniejszych polskich uczelni.