We Włoszech, gdzie stwierdzono europejskie ognisko koronawirusa biskupi zalecili opróżnienie naczyń z wodą święconą, która może być siedliskiem zarazków, z uwagi na to, iż wiele osób wkłada do niej ręce. W Polsce takich nakazów nie ma, ale niektóre parafie je stosują.
Wody święconej nie zastaną wierni wchodzący do bydgoskiej bazyliki, zamiast tego w kropielnicy pojawił się płyn dezynfekujący do rąk oraz jednorazowe ręczniki papierowe.
Do tej pory w Polsce potwierdzono pojedyncze przypadku koronawirusa, stąd też mamy zupełnie inną sytuacje niż we Włoszech, ale lepiej dmuchać na zimne.