Chemik Bydgoszcz nie ma szczęścia w tym sezonie w pojedynkach z Zawiszą. Dzisiaj w ramach rozgrywek 1/8 okręgowego Pucharu Polski chemicy podejmowali Zawiszę. Temu meczowi na szczycie towarzyszyły szczególne emocje, bowiem był to też pojedynek derbowy, pomiędzy bydgoskimi klubami o prym. Było to zatem starcie o prestiż.
Dzisiejszy mecz to jednocześnie preludium przed inauguracją rozgrywek IV ligi, w których w przyszłym tygodniu Zawisza podejmie Chemika. Mecz będzie wyjątkowy nie tylko z uwagi na charakter derbowy, bowiem Zawisza po wielu latach powróci na stadion przy ulicy Gdańskiej w meczu ligowym.
Wróćmy jednak do dzisiejszego meczu pucharowego – od samego początku spotkania lepiej prezentował się Zawisza. To przełożyło się na dość szybko zdobytą bramkę, po zagraniu z rzutu rożnego piłkarz Zawiszy uderza głową na bramkę, bramkarz broni strzał, ale na dobitkę wbiega Korneliusz Sochań, otwierając wynik spotkania. W 17 minucie atakuje Chemik, do dośrodkowania w pole karne dobiega Grzegorz Adamski i pokonuje bramkarza gości. W tym momencie mecz rozpoczął się jakby od nowa.
Słabością Chemika w tym meczu były stałe fragmenty gry, utraty piłki kończyły się często okazjami Zawiszy do kontrataku. Kluczowa dla tego meczu była końcówka pierwszej połowy – w 43 minucie zza pola karnego z woleja uderzył Cielasiński, nie dając bramkarzowi gospodarzy szans, Zawisza wyszedł ponownie na prowadzenie. Niespełna dwie minuty później Wojciech Mielcarek dośrodkowuje z narożnika w pole karne, piłka odbija się o głowy obrońcy Chemika Damiana Rysiewskiego i wpada do bramki.
Drugą połowę optycznie lepiej rozpoczął Chemik ,ale nie przełożyło się to specjalnie na uderzenia mogące zagrozić bramce gości. W 55 minucie akcję Zawiszy przerwało dotknięcie piłki ręką przez obrońcę Chemika. Do przewinienia doszło w polu karny, dlatego sędzia podyktował jedenastkę ,którą na gola przełożył Krzysztof Urtnowski. Przy wyniku 1:4 wydawało się, że jest już po meczu, Chemik raz jeszcze podjął walkę, 71 minucie błędy obrońców Zawiszy pozwoliły Franciszkowi Marcowi zdobyć bramkę. Ostatni głos należał jednak do gości – w 82 minucie po zagraniu z rzutu rożnego Korneliusz Sochań zdobył bramkę głową.
Wszystkie bramki można zobaczyć na naszej wideorelacji.
Chemik Bydgoszcz – Zawisza Bydgoszcz 2:5 (1:3)
3 i 82 minuta – Korneliusz Sochań
Grzegorz Adamski – 17 minuta
43 minuta – Artur Cielasiński
45 minuta – Damian Rysiewski (samobójcza)
55 minuta – Krzysztof Urtnowski (karny)
Franciszek Marzec – 71 minuta
W trakcie meczu ze strony kibiców Zawiszy pojawiły się przyśpiewki atakujące trenera gości, ma to związek z wyrokiem poznańskiego sądu, który uznał, iż szkoleniowiec Chemika wręczył w 2004 roku sędziemu łapówkę w meczu z Wartą Poznań.
Rywalem Zawiszy w 1/4 finału okręgowego Pucharu Polski będzie zwycięzca jutrzejszego meczu: Lech Rypin – Sparta Brodnica.