Aplikacja – uprzejmie donoszę

W czerwcu mieszkańcom Bydgoszczy została udostępniona przez ratusz aplikacja ,,Dbamy o Bydgoszcz”, której głównym zadaniem było sprawniejsze zgłaszanie przez mieszkańców usterek jakie można spotkać w krajobrazie miejskim – np. dziur w jezdni, czy uszkodzonego znaku drogowego. Jak w czerwcu tłumaczył skarbnik miasta Piotr Tomaszewski, chodziło o usprawnienie kontaktu obywateli z różnymi komórkami podległymi ratuszowi, które mają zazwyczaj kompetencje do rozwiązania konkretnego problemu.

Początkowo w aplikacji pojawiło się dość dużo zgłoszeń, z czasem ta liczba zmalała, ale nie można mówić, że aplikacja wymiera. Zmienił się za to charakter dominujących zgłoszeń. Logując się w tym momencie do aplikacji zauważymy, że zgłoszenia dotyczące usterek (aktywny przykład – wątpliwości mieszkańca co do prawidłowości namalowania pasów jezdni przy ulicy Kordeckiego) są pojedyncze, za to dominują bardziej skargi na współobywateli. Najwięcej zgłoszeń dotyczy źle zaparkowanych samochodów, ale pojawiają się też zgłoszenia dotyczące hałasu – czy zbyt głośnego remontu, ale bywały też zgłoszenia zarzucające, iż w nocy włącza się alarm budzący wszystkich dookoła. Są też zgłoszenia ze wskazaniem konkretnych adresów, z których kominów kopci.

 

Sygnały ważne, ale…

Informacje o źle zaparkowanych pojazdach są oczywiście cenne, niekiedy takie zgłoszenie może wskazać np. porzucony przez właściciela samochód. Również zgłaszanie problemu palenia np. śmieciami jest istotne dla walki ze zjawiskiem smogu. Patrząc jednak socjologicznie, jako użytkownicy tej aplikacji coraz więcej uwagi poświęcamy nie przestrzeni publicznej, ale swoim zachowaniom.

 

O temacie informowania o podejrzeniu, iż ktoś spala śmieci, za pomocą aplikacji ,,Dbamy o Bydgoszcz” już pisaliśmy, wskazując,że musimy to robić bardzo ostrożnie jeżeli nie chcemy się narazić na konsekwencje prawne. W aplikacji są podawane bowiem konkretne adresy, a musimy zdawać sobie sprawę, że nie zawsze nasze podejrzenie musi się potwierdzić, wówczas możemy się dopuścić zniesławienia. Do walki ze smogiem wydelogowano specjalną komórkę ze Straży Miejskiej, której zadaniem jest sprawdzanie podejrzeń mieszkańców, tylko co innego zgłosić podejrzenie telefonicznie, a co innego wskazać dany adres do wiadomości wszystkich użytkowników aplikacji, którą pobrać może bezpłatnie każdy.