Gmina Białe Błota od wtorku ma właściwie uchwalone dokumenty budżetowe, a co za tym idzie wójt jako organ władzy wykonawczej – nie ma przeszkód w realizowaniu inwestycji. Pozostał jeszcze co prawda spór sądowy z Regionalną Izbą Obrachunkową, ale bardziej jest to spór o przekonanie i przyznanie kto miał racje.
Budżet na 2021 rok oraz inny ważny dokument finansowy jakim jest wieloletnia perspektywa finansowa (wpf) Rada Gminy Białe Błota uchwaliła przed końcem 2020 roku. Sprawa się skomplikowała, gdy 3 lutego Regionalna Izba Obrachunkową uchwałę o wieloletniej perspektywie unieważniła wskazując na poważne uchybienia. Dokument budżetowy i obowiązujący wpf przestały być zbieżne, przez co obowiązywanie dokumentów finansowych było wątpliwe.
Na sesji w dniu 4 marca poprawiony przez wójta, z uwzględnieniem uwag Regionalnej Izby Obrachunkowej, wpf stanął na sesji Rady Miasta, ale większość radnych go odrzuciła. Nad wpf Rada Gminy głosowała po raz kolejny wczoraj – 30 marca – wówczas radnym i wójtowi udało się dojść do pewnego kompromisu, stąd też korektę budżetu i zgodny nim wpf przegłosowano jednogłośnie. Oznacza to, że przed końcem marca – w pewnym sensie rzutem na taśmę, bowiem dzisiaj mija termin uchwalania budżetów (wydłużony o 3 miesiące z powodu pandemii), gmina Białe Błota uchwaliła dokumenty finansowe.
Sąd wyjaśni kto miał racje
Zdaniem większości radnych uchwalony w grudniu wpf został zmanipulowany przez wójta Dariusza Fundatora i przekazany do RIO, która badając w ich opinii dokument w innej treści niż uchwalono, postanowiła go unieważnić. Przewodniczący Rady Gminy Jacek o podejrzeniu popełnienia przestępstwa powiadomił prokuraturę. Natomiast 4 marca Rada Gminy decyzję RIO o unieważnieniu wpf zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. Sąd wyjaśni czy RIO postąpiła właściwie, jest to spór bardziej o przekonanie i przyznanie racji, bowiem każdego miesiąca sytuacja finansowa samorządów się zmienia, stąd też uchylona uchwała do obiegu nie wróci.