Budowa kanalizacji deszczowej opóźni się, a czasu na rozliczenie się z Unią Europejską coraz mniej

Fot: Bogusław Białas

Warta ponad 230 mln zł budowa systemu kanalizacji deszczowej ma być postępem o charakterze postępu cywilizacyjnego dla Bydgoszczy, bowiem ta inwestycja ma rozwiązać problem zalewanych ulic. Pod koniec listopada wykonawcy inwestycji wycofali się z niej, co wpłynie na termin ukończenia inwestycji.

Problem zalewania ulic wynika głównie z tego, że system kanalizacyjny zaprojektowany był kilkadziesiąt lat temu i od tego czasu nie było większych modernizacji. Ponadto w ostatnich latach mamy coraz więcej anomalii pogodowych, gdy w krótkim okresie powstają bardzo intensywne opady.

 

Z Unii Europejskiej udało się Miejskim Wodociągom i Kanalizacji uzyskać ponad 154 mln zł dofinansowania na modernizację systemu, który zakłada przede wszystkim budowę wielu zbiorników retencyjnych, które mają gromadzić nadmiar wody podczas intensywnego deszczu, która z kolei będzie mogła być wykorzystana w okresach bardziej suszowych.

 

Do tej pory MWiK nie jest zadowolone z przebiegu prac jakie wykonało wyłonionego w przetargu konsorcjum firm, którego liderem jest IDS-BUD SA. Pod koniec listopada to konsorcjum wycofało się z projektu wykonując zaledwie 20 na ponad 200 planowanych obiektów. MWiK będzie domagać się od konsorcjum kar umownych, firmy też mogą mieć roszczenia wobec wodociągów, dlatego zanosi się na batalie sądową. MWiK zapowiada przetarg na dokończenie prac, który planuje się rozstrzygnąć do połowy przyszłego roku.

 

Nowy termin zakończenia inwestycji to połowa 2023 roku. Trzeba pamiętać,że z Unią Europejską projekt powinien być rozliczony do końca 2023 roku, stąd też powoli zaczyna się robić nieco ryzykowna sytuacja.