Bydgoski samorząd robi pierwszy krok w walce z nachalnymi i nieestetycznymi reklamami



Dzisiaj Rada Miasta zdecydowała się wystąpić do służb konserwatora zabytków w sprawie intencji utworzenia Parku Kulturowego Stare Miasto, którego celem będzie poprawa estetyki w centrum i w Śródmieściu. Wyrażono w dyskusji pogląd, iż ochrona krajobrazu, w zakresie ograniczania nieestetycznych nośników reklamowych powinna objąć całe miasto. W tej materii hamulcowe są jednak niejasne przepisy prawa krajowego.

Na temat Parku Kulturowego Stare Miasto pisaliśmy już w ubiegłym tygodniu, tematyce dużo uwagi poświęciły też inne media. Główne założenia to wprowadzenie przepisów, które ograniczą formy stosowania reklam na tym obszarze, ale też pozwolą wyeliminować mało estetycznych kiosków oraz wymogą na właścicielach nieruchomości trzymanie się historycznej stolarki drewnianej. Co trzeba jednak zaznaczyć – radni nie zdecydowali o powołaniu Parku Kulturowego, opracowana przez Miejską Pracownię Urbanistyczną, a dzisiaj zatwierdzona przez Radę Miasta koncepcja trafi do zaopiniowania przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i dopiero po tych uzgodnieniach będzie mogła zostać uchwalona, z planowanym 2 letnim terminie wchodzenia w życie. Jest to zatem jeden z niewielu typu uchwał, który przyjmowany jest dwuetapowo.

 

Czekamy na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, aby pójść dalej

Pytanie o to plany wyjścia dalej radny PiS Paweł Bokiej, wyrażając pogląd, iż ze szpetnymi nośnikami reklamy powinniśmy walczyć w całym mieście. Prezydent Rafał Bruski przyznał, że ma w tym zakresie podobne poglądy – Istnieje możliwość, aby zgodnie z polskim pójść szerzej poprze uchwałę krajobrazową – wyjaśnił prezydent. Prace w tym kierunku podjęła Miejska Pracownia Urbanistyczna, ale postanowiono poczekać do czasu wyjaśnienia się pewnych spornych kwestii w polskim prawodawstwie – Trzy czwarte podejmowanych przez samorządy uchwał uchyli wojewodowie.

 

– Mieliśmy zaawansowane prace nad uchwałą tzw. krajobrazową, opracowywał go głównie plastyk miasta z pracownią urbanistyczną, ale śledzimy orzecznictwo i widzimy jak są uchylanego – przyznała dyrektor MPU Anna Rembowicz-Dziekciowska zostały jednak wstrzymane w obawie przed ewentualnymi odszkodowaniami, z tytułu wdrożenia niekonstytucyjnych regulacji – Jeżeli Trybunał Konstytucyjny orzeknie, że jest niekonstytucyjna, to skutki uchwał spadłyby na gminę.

– Jestem za tym, aby to wdrażać, ale to trzeba mądrze zrobić – ocenił prezydent Bruski.