Jeszcze na przełomie marca i kwietnia Bydgoszcz zaliczała się do tych powiatów, w których sytuacja epidemiczna w Polsce była najgorsza, w województwie kujawsko-pomorskim było to największe ognisko COVID-19. Ostatnie dwa tygodnie znacznie poprawiły sytuację, natomiast kolejne poprawianie się sytuacji widzimy niemal każdego dnia.
Głównym wskaźnikiem porównywania sytuacji na poszczególnych obszarach jest średnia 7-dniowa liczba zakażeń na 100 tys. mieszkańców. Na przełomie marca i kwietnia w Bydgoszczy ten wskaźnik był bardzo wysoki – 87 dziennie (tydzień wcześniej było to nawet 90), gdy średnia dla kraju wynosiła, zaś dla kujawsko-pomorskiego 61.
Tydzień później w Bydgoszczy miał miejsce najwyższy spadek z 87 do 66 – średnia dla kraju spadła do 51, zaś dla województwa do 48.
Mija tydzień (punkt pomiarowy w ostatni poniedziałek) i spadek w Bydgoszczy notujemy jeszcze większy do 40, do identycznego wyniku jak średnia dla kraju.
Dzisiaj – cztery dni później sprawdzamy i w Bydgoszczy ten wskaźnik wynosi 34 (dla kraju 33, dla województwa 31). Wczoraj rząd poinformował o zniesieniu dla części województw niektórych obostrzeń, w województwach, gdzie ten wskaźnik przekraczał 35 restrykcje zostają bez zmian.
W pierwszych 7 dniach kwietnia w Bydgoszczy mieliśmy potwierdzonych ponad 1,8 tys. nowych zakażeń, w ciągu ostatnich 7 dni o blisko tysiąc mniej.