Bydgoszcz zyska czy straci na Polskim Ładzie? Polityczny dwugłos. Sprawdzamy w dokumentach



Bydgoszcz zyska czy straci na Polskim Ładzie? Polityczny dwugłos. Sprawdzamy w dokumentach

W założeniach Polskiego Ładu znajduje się podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, przez co większość z nas zapłaci mniejszy podatek i będziemy o te środki bogatsi. Samorządowcy obawiają się, że będą musieli ograniczyć inwestycje i usługi publiczne, z kolei rząd odpowiada, że dzięki rekompensacie będą miały i tak więcej środków. Próbujemy ustalić, gdzie leży racja – jak to często bywa, leży pośrodku.

Najpierw oddajmy jednak głos politykom – Im więcej zmian w prawie krajowym, który sprawia, że mamy mniej pieniędzy, tym trudniej o to, aby był basen na każdym osiedlu. Minus 200 mln zł piechotą nie chodzi, a wręcz chodzi ogromnymi krokami, a my dzisiaj się zastanawiamy, czy wszystkie linie autobusowe utrzymamy – powiedział w ubiegłym tygodniu gość ,,Głosu Bydgoszczy” zastępca prezydenta Michał Sztybel.

 

Bydgoski ratusz opiera się na wyliczeniach Związku Miast Polskich i Unii Metropolii Polskich, te dwie korporacje samorządowe szacują, że skutkiem Polskiego Ładu będzie zmniejszenie dochodów samorządów o około 15 mld zł rocznie, co oznaczać ma, że Bydgoszcz straci rocznie ponad 141,3 mln zł rocznie, co daje w perspektywie 10 lat ponad 14 mld zł. Przewidziane w wieloletniej perspektywie finansowej miasta wpływy z podatków PIT i CIT na 2022 rok to 583,9 mln zł, po odjęciu szacunków Związku Miast Polskich będzie to tylko nieco ponad 442 mln zł.

 

Rząd wprowadzi rekompensatę

Po pracach w Sejmie jest ustawa zakładająca wprowadzenie rekompensat, która w przyszłym roku ma przynieść samorządom dodatkowe 8 mld zł – Na przykładzie Bydgoszczy planowano, że dochody będą wynosiły 583,9 mld, a po wprowadzeniu Polskiego Ładu 690 mln zł, czyli 107 mln zł więcej – mówił wczoraj w rozmowie ,,Głosu Parlamentarnego” wiceminister Jarosław Wenderlich.

 

Wzrost dochodów, o którym mówi Wenderlich wynikać ma właśnie z ustawy rekompensującej. Kwota 690,4 mln zł przychodów z PIT i CIT Bydgoszczy w 2022 rok wyliczenie Ministerstwa Finansów.

 

Dwie prawdy, ale która rzeczywista?

Zakładając, że wyliczenia zarówno korporacji samorządowych i Ministerstwa Finansów są prawdziwe, to każda ze stron może powiedzieć, że ma rację, ale to nie odpowiada na zadane na początku pytanie – czy Bydgoszcz na tych zmianach zyska czy straci?

 

Trzeba zatem spojrzeć też na pewne szczegóły. Widzimy przede wszystkim, że prognozowane (przez rząd) straty dochodów samorządów będą większe od przewidywanych rekompensat, być może będą jednak samorządy, które zyskają na tym kosztem innych. O ile na przyszły rok przewiduje się 8 mld zł rekompensaty dla samorządów, o tyle o 2023 roku do 2033 będą to już kwoty od 3,5 mld zł w pierwszych latach do 5,3 mld zł w 2033. Co za tym idzie, przyszłoroczny wzrost zapowiada się na jednorazową premię – Ministerstwo Finansów nie przedstawiło na razie wyliczeń dla Bydgoszczy na lata 2023-2033, natomiast wyliczenia dla 2022 roku, to zbyt mało aby móc tę sprawę osądzić.

 

Wenderlich w rozmowie z nami przyznaje, że wprowadzany ma być mechanizm, który sprawi, że dochody z PIT i CIT nie będą mogły być dla danego samorządu mniejsze niż wykonanie za rok poprzedni. Ten zapis oznaczałby, w ten sposób rozumiany, że w 2023 roku dochody Bydgoszczy z tych podatków nie powinny być mniejsze niż 690 mln zł. Kluczowy będzie zatem ostateczny kształt zapisów tej ustawy.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/THz2Oakc8E8″ title=”YouTube video player” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen ]