Czy przepisy aborcyjne w Polsce to fikcja? – pytaliśmy wicemarszałka Sejmu RP Włodzimierza Czarzastego. Z odpowiedzi jaką uzyskaliśmy wynika, że oficjalne statystyki o których się debatuje mogą być nawet sto razy zaniżone.
W latach 2016-2018 według Ministerstwa Zdrowia w Polsce dokonanych było ok. 1,1 tys. aborcji rocznie. Główną przesłanką w oparciu o które NFZ sfinansował wykonanie zabiegu, bywały wady płodu, czyli kwestie eugeniczne, które w myśl orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są zakazane. Ta statystyka powinna zatem od 2021 roku znacząco spaść.
Czy oficjalna statystyka to fikcja?
Kilka tygodni temu przedstawiliśmy ustalenia naszego śledztwa, w którym wykazaliśmy, że bez większego problemu można zdobyć tabletki poronne, które przysyłane są zza granicy listami nierejestrowanymi, co utrudnia ich przechwycenie przez służby państwowe.
– W Polsce jest prawdopodobnie około 100 tys. aborcji dokonywanych co roku. My i środowiska kobiece tylko o tym mówimy, fikcją jest to co robi PiS – odpowiada na nasze pytanie wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty, który zapowiedział, że Nowa Lewica domagać się będzie darmowego dostępu do tabletek wczesnoporonnych tzw. ,,dzień po”.
– Aborcja jest prawem, a nie obowiązkiem. Jeżeli ktoś uważa, że kobieta mając prawo do aborcji będzie się skrobała 4 razy dziennie to uważa, że kobiety są głupie. Kobiety nie są głupie, kobiety mają prawo do tego, aby zarządzać swoim ciałem. Czy z niego skorzystają czy też nie, to powinno zależeć od kobiet, a mężczyznom w tej sprawie wara od kobiet – powiedział wicemarszałek Sejmu.