Dzisiaj Ministerstwo Zdrowia poinformowało o ponad 2,6 tys. nowych zakażeń, co jest najwyższym wynikiem od maja. Pokazuje on, że epidemia w Polsce dalej przyśpiesza, ale jak się spojrzy na regiony, to wzrosty wynikają głównie z trzech województw. W Bydgoszczy natomiast stwierdzono dzisiaj 4 nowe zakażenia – co prawda błędem jest patrzenie na wyniki tylko z jednego dnia, ale jak spojrzymy na ostatnie tygodnie, to w Bydgoszczy sytuacja jest stabilna.
Na razie zapowiedzi obostrzeń nie ma, ale jak informowali przedstawiciele rządu, prawdopodobny może być scenariusz, że będą obostrzenia tylko w tych powiatach gdzie sytuacja jest najtrudniejsza. Dzisiaj możemy zatem patrzeć optymistycznie na Bydgoszcz. Ponad połowa nowych dzisiejszych zakażeń to trzy województwa: lubelskie, mazowieckie i podlaskie. Województwa, w których wyszczepialnosć (mazowieckie z wyłączeniem Warszawy) należy do najniższych w kraju. Te województwa od dłuższego czasu generują największe przyrosty, ale jeszcze przed tygodniem ich udział w ogólnej liczbie zakażeń był mniejszy niż połowa.
Bydgoszcz z ponad 58% populacji zaszczepionej w pełni jest na drugim biegunie, w awangardzie szczepień. Ostatnie 7 dni to 66 zakażeń,
Spójrzmy na to w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców
Żeby porównać sytuację na poszczególnych obszarach obiektywnie przeliczmy dzienną liczbę zakażeń (ze średniej 7 dniowej) na 100 tys. mieszkańców.
W Polsce było to średnio 4,8 zakażenia na 100 tys. mieszkańców, gdy w województwie lubelskim jest to ponad 15. W województwie kujawsko-pomorskim mamy 2,6, czyli prawie połowę średniej dla kraju. W Bydgoszczy ten wskaźnik jest minimalnie większy i wynosi 2,7.
W naszym regionie wyróżnia się powiat nakielski, gdzie wyszczepialność pełna to około 50%, natomiast zakażeń widać dość sporo. Średnia dla ostatnich 7 dni to 4,3 tys. zakażeń na 100 tys. mieszkańców dziennie. Trzeba jednak zauważyć, że to i tak mniej niż średnia dla kraju.