– Jesteśmy w stanie osiągnąć cel, jakim jest zaszczepienie 70 proc. dorosłej populacji do lata – mówił przed tygodniem rzecznik Komisji Europejskiej ds. zdrowia Stefan De Keersmaecker. Z kolei komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton jako symboliczną datę końca pandemii w Europie wskazuje 14 lipca. Sprawdzamy, na ile jest to realny scenariusz w Polsce.
Do dzisiaj pierwszą dawkę szczepionki otrzymało w Polsce niecałe 15% populacji. W kujawsko-pomorskim w naszym sobotnim rankingu było to 13% (w kolejnych dniach nie było aż tak dużo szczepień, aby ten wskaźnik znacząco wzrósł).
Do końca kwietnia – około 20%
Plan na najbliższy tydzień to około 1 mln szczepień, podobnie powinny wyglądać kolejne dwa tygodnie kwietnia, stąd też do końca kwietnia możemy mieć 10-11 mln szczepień łącznie. Szacujemy, że ten miesiąc zakończy się zatem zaszczepieniem pierwszą dawką około 20% populacji. Wspomnieć należy, że w marcu zapowiadano, iż uda się w kwietniu dokonać tyle szczepień, co przez cały pierwszy kwartał łącznie. wymagałoby to przeprowadzenia zatem ponad 12 mln szczepień, teoretycznie przy ,,dobrych wiatrach” jest to wciąż możliwe.
Do końca czerwca – około 35%
Minister Michał Dworczyk z Kancelarii Premiera twierdzi,że zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego o wykonaniu do końca II kwartału 20 mln szczepień są aktualne. Gdyby udało się je zrealizować, to do końca czerwca mielibyśmy zaszczepione pierwszą dawką ponad 35% populacji, w przypadku drugiej dawki szacujemy że może być to kilkanaście procent populacji.
Przejęzyczenie ministra
W mediach poszły też komunikaty, że pułap 20 mln szczepień ma być zrealizowany do końca kwietnia, po takiej zapowiedzi ministra Dworczyka z poniedziałku. We wtorek za wprowadzenie w błąd przeprosił, wskazując za realny termin wykonania 20 mln szczepień koniec czerwca.
Do końca sierpnia – 80-90%
Zarówno minister Dworczyk oraz prezes NFZ wskazują termin zaszczepienia wszystkich chętnych (trudno oszacować na dzisiaj czy będzie to 80% czy 90% populacji) do końca sierpnia. Nie jest sprecyzowane czy mowa o pierwszej dawce, czy o dwóch dawkach.
Masowe szczepienia miałyby ruszyć dopiero w maju, zdaniem p.o. prezesa NFZ Filipa Nowaka w takiej formule do zaszczepienia wszystkich chętnych potrzeba będzie około 19 tygodni.
Podsumowanie
Patrząc na powyższy plan do końca czerwca możemy się spodziewać jedynie zaszczepienia mniej niż 40% populacji Polski, na dodatek tylko jedną szczepionką, stąd też do uzyskania 70% zaszczepialności będzie wciąż daleko. Wydaje się też mało prawdopodobne uzyskanie takiego średniego wskaźnika w skali całej Unii Europejskiej. Patrząc na tą sytuację, trudno zakładać, że połowie lipca będziemy mogli ogłosić koniec epidemii w UE, trochę na to jeszcze poczekamy.
Każde 10% zaszczepialności powinno jednak poprawiać sytuację epidemiczną. Powoli zatem Europa z tej epidemii będzie wychodzić, choć wolniej niż nam się marzy.