19 marca przed Urzędem Wojewódzkim w Bydgoszczy z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego odbywały się uroczystości Bydgoskiego Marca 1981 roku, po przeciwnej stronie ulicy Jagiellońskiej grupa osób próbowała gwizdami zagłuszyć ich wystąpienia, w ten sposób wyrażając dezaprobatę dla polityki rządu. Zdaniem protestujących policjanci, którzy użyli siły i zarekwirowali megafon przekroczyli swoje uprawnienia.
W czwartek odbyła się krótka pikieta 5 osób, w związku z tamtym wydarzeniem – My byśmy byli skłonni przestrzegać obostrzeń rządowych, gdyby one były wprowadzone zgodnie z prawem, a także wówczas, gdyby władza w czasie najwyższej próby i zagrożenia dla narodu jaką jest pandemia, powstrzymała się od robienia wszelkich kontrowersyjnych rzeczy, aby obywatele nie czuli się zmuszeni do protestowania na ulicach – mówił Roman Godlewski z Brygady Bydgoskiej Opozycji. Jego zdaniem w ostatnich miesiącach rządzący podjęli kilka decyzji, które prowadziły do masowych protestów.
Według rządowych obostrzeń w zgromadzeniach może brać do 5 osób, dzisiejsza pikieta zatem w tym limicie się znajdowała. 19 marca na ulicę Jagiellońską przyszło jednak znacznie więcej osób, tamto zgromadzenie zarejestrował jednak prezydent Bydgoszczy, bydgoski ratusz od kilku miesięcy traktuje rządowe obostrzenie do 5 osób jako nieistniejące, powołując się przy tym na wyroki sądów, wskazujące na niezgodność z Konstytucją rządowych obostrzeń.
Zdaniem protestujących dzisiaj, a także 19 marca – działania policjantów tamtego dnia były atakiem na legalne zgromadzenie, stąd też po pikiecie na Starym Rynku udali się do siedziby prokuratury, aby złożyć zażalenie na działanie policji – Policja bez żadnego uprzedzenia zaatakowała manifestantów i uniemożliwiła protestowanie – zaznaczał Godlewski – Wspierają nas prawnicy z Okręgowej Rady Adwokackiej i przy ich pomocy napisaiśmy zażalenie.
Padały dzisiaj też hasła sugerujące, iż policja wykonuje partyjne rozkazy, Skarżący policję liczą, że ich zażalenie trafi do sądu, który stanie po stronie protestujących obywateli.