W środę zima ponownie przypomniała o sobie intensywnymi opadami śniegu, nie są one co prawda tak dotkliwe jak półtora tygodnia temu, ale rano zrobiły się korki. Koszty odśnieżania bydgoskich ulic od początku roku to prawie 10 mln zł – dla zobrazowania jest to ponad połowa kosztów budowy basenu na Miedzyniu.
Od stycznia do 17 lutego według szacunków Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, odśnieżanie ulic kosztowało budżet miasta 9,5 mln zł. W 2020 roku całoroczne odśnieżanie miasta kosztowało ok. 3 mln zł, z tego o okresie styczeń – luty 1,5 mln zł. W tym roku wydaliśmy już zatem ponad trzykrotnie więcej niż w roku ubiegłym – Od początku stycznia wysypaliśmy na bydgoskie ulice już prawie 3000 ton soli, 155 ton chlorku wapnia (stosowany przy bardzo niskich temperaturach) oraz blisko 950 ton piasku – informuje ZDMiKP.
Drogowcy mają do dyspozycji 17 plugosolarek, 20 ciągników odśnieżnych, w ostatnich dniach około 100 pracowników odśnieżało również chodniki ręcznie.
Jak wskazuje Traffic Index w oparciu o nawigację satelitarną, dość spore korki wystąpiły dzisiaj około godziny 8:00, gdy poziom kongestii (czas o jaki wydłuża się nasza podróż z powodu braków w przepustowości drogi) wyniósł 84% i był o ponad 54 punkty procentowe wyższy od normalnego stanu. Popołudniowy szczyt w środę nie charakteryzował się już specjalnie korkami.