Dzisiaj radni wybiorą wiceprzewodniczącego. Karty wydają się poukładane



Dzisiaj radni wybiorą wiceprzewodniczącego. Karty wydają się poukładane

Ostatni raz stacjonarne Rada Miasta Bydgoszczy obradowała we wrześniu, dzisiejsza sesja ma być co do zasady zdalna, ale w części będzie też stacjonarna, a to za sprawą wakatu na funkcji wiceprzewodniczącego Rady Miasta Bydgoszczy. Zgodnie z prawem wiceprzewodniczącego można wybrać jedynie w tajnym głosowaniu, dlatego na chwilę radni mają przyjść do ratusza.

Wakat powstał po tym jak w ubiegłym tygodniu wiceprzewodniczący Szymon Wiłnicki zrezygnował z funkcji w prezydium Rady Miasta. Wszystko wskazuje na to, że zastąpi go radna Joanna Czerska-Thomas, która była już na komisjach prezentowana jako kandydatka. O tym, że Czerska-Thomas zastąpić ma w trakcie kadencji Wiłnickiego wiadomo było już na początku kadencji – wówczas ustalono, że pół kadencji funkcja ta przypadnie Wiłnickiemu jako przedstawicielowi Inicjatywy Polskiej, której liderką jest Barbara Nowacka, a druga połowa kadencji przypadnie partii Nowoczesna, którą reprezentuje radna Joanna Czerska-Thomas.

Opozycyjny PiS zamierza wystawić jako swoją kandydatkę radną Grażynę Szabelską.

 

Sama formuła zebrania się w sali sesyjnej, tylko po to, aby wybrać wiceprzewodniczącego jest krytykowana przez opozycję – Po raz pierwszy od dawna mamy się spotkać stacjonarnie na sesji Rady Miasta, ale – UWAGA – nie po to, by obradować, ale żeby jedna radna KO mogła „zamienić się” funkcją wiceprzewodniczącego rady z kolegą z klubu. Tak! Ustalili sobie, że będą pełnić tę funkcję po pół kadencji, a że głosowanie musi odbyć się stacjonarnie, to przyjdziemy oddać głos, po czym wracamy przed tablety – komentuje plan dzisiejszej sesji na Facebook-u radny Paweł Bokiej.

 

Radna Grażyna Szabelska w rozmowie z nami przyznaje natomiast, że w jej opinii sesja powinna odbywać się albo całkowicie zdalnie albo całkowicie stacjonarnie.