Fundacja z Solca Kujawskiego nawołuje do schizmy w Kościele. Znalazła do współpracy emerytowanego arcybiskupa

YouTube

W 1975 roku abp. Marcel Lefebvre bez zgody miejscowego biskupa (Francja) udzielił święcenia trzem klerykom. W 1988 roku abp. Lefebvre bez zgody papieża wyświecił czterech biskupów czym zaciągnął na siebie oraz na założone przez siebie Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X ekskomunikę, zdjętą dopiero przez papieża Benedykta XVI, choć sam status Bractwa Świętego Piusa X nie został uregulowany kanonicznie w Kościele do dzisiaj.

Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X prezentuje poglądy w kontrze do ustaleń Soboru Watykańskiego II, w tym przede wszystkim wprowadzenia tzw. nowej Mszy, którą znamy obecnie z kościołów. Jest ona sprawowana przede wszystkim w językach narodowych. Przed Soborem Watykańskim II dominowała Msza Trydencka z XVI wieku sprawowana zawsze po łacinie. Bractwo abp. Lefebvre kwestionowało ,,nową Mszę”, trzymając się tej przedsoborowej.

 

Papież Benedykt XVI zliberalizował, zaś Franciszek usztywnił zasady

Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X, które posiada pod Chełmżą jedną ze swoich kaplic, przez lata podtrzymywało stary ryt przedsoborowy, w świątyniach wchodzących w skład Kościoła katolickiego ryt łaciński pojawiał się rzadko, w wyjątkowych przypadkach.. W 2007 roku papież Benedykt XVI w swoim liście stwierdził – Mszał ten nigdy nie został prawnie zniesiony i tym samym – jako podstawa – zawsze był dozwolony. Z chwilą wprowadzenia nowego Mszału nie wydawało się niezbędne wydawanie norm właściwych do ewentualnego używania poprzedniego Mszału.

 

Ten list poprzedniego papieża z 2007 roku oznaczał, że tak naprawdę decyzja o sprawowaniu niektórych Mszy według starego rytu leżała w gestii proboszczów, przez co zazwyczaj w niedzielę właściwie w każdym dużym mieście w Polsce sprawowane były Msze po łacinie. W Bydgoszczy duży wkład w przywrócenie tego rytu miał emerytowany ks. Roman Kneblewski.

 

W lipcu papież Franciszek ograniczył zasady, które wymagają dla sprawowania Mszy w starym rycie zgody biskupa miejscowego. Decyzja papieża tłumaczona jest troską o jedność Kościoła, z uwagi na to, że dochodzić ma do przypadków rozbijania jedności Kościoła, w tym kwestionowanie przez część wiernych ustaleń Soboru Watykańskiego II.

 

W Bydgoszczy w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa Msze trydenckie są sprawowane nadal, za zgodą administratora diecezji bp. Wiesława Śmigla, stąd też na razie decyzja papieża nic nie zmieniła.

 

Arcybiskup nawołuje do tworzenia ,,tajnego seminarium” w opozycji do Watykanu

Ryt trydencki za pośrednictwem serwisu YouTube postanowiła promować fundacja Sensu Dei z Solca Kujawskiego. Najpierw powstawały audycje z wiernymi i kapłanami, które próbowały obrazować wartość duchową starej Mszy. W pewnym momencie inicjatywa zaczęła skręcać w skrajności, na autorytet religijny próbowano lansować posła Grzegorza Brauna, zaczęło się też kwestionowanie istnienia pandemii COVID-19. Ostatnio główną gwiazdą stał się abp. Jan Lenga, który przebywa decyzją Watykanu w Licheniu. Arcybiskup wprost twierdzi, że Bergolio – jak zwraca się do papieża Franciszka, nie jest żadnym papieżem. Wprost zarzuca Ojcu Świętemu bycie heretykiem.

 

– Warto by było, aby w Polsce też tworzyli podziemne seminaria – mówi w niedzielnym nagraniu abp. Lenga – Dzisiaj seminarium podziemne ma powstać nie ze względu na to, że żyjemy w ateistyznym, totalitarnym reżimie. My żyjemy w totalnym reżimie ignorancji Boga, detronizacji Boga. (…) To jest sprzeciw przeciwko podziemnemu kościołowi, który zawłaszcza sobie Kościół, który Chrystus założył i podważa wszystkie wartości najważniejsze Chrystusa (…) W Kościele kto rządzi? Co rządzi? Niepodobny neomarksizm. Kościół jest opanowany. Jeżeli chcecie się zbawić to uciekajcie od tego przewrotnego pokolenia.

Arcybiskup Lenga apeluje do emerytowanych biskupów – Uciekajcie z systemu, twórzcie seminaria.

 

Abp Jan Lenga w latach 1991-1999 był administratorem apostolskim w Kazachstanie. Od jego wypowiedzi publicznie odcina się polski Episkopat. W 2020 roku bp. Wiesław Mering z diecezji włocławskiej, której podlega terytorialnie Licheń, zakazał mu publicznych wypowiedzi. Arcybiskup się tym jednak nie przejmuje.

 

Franciszek zauważa, że udostępnienie dawnej liturgii miało służyć jedności Kościoła. Benedykt XVI uważał, że obawy przed pogłębieniem podziałów są bezpodstawne. Tymczasem, zdaniem Franciszka pragnienie jedności zostało zlekceważone, a wielkodusznie zaoferowane ustępstwa zostały wykorzystane „do zwiększenia dystansu, umocnienia różnic, tworzenia opozycji, które ranią Kościół i utrudniają jego drogę, wystawiając go na ryzyko podziału”. Zdaniem Franciszka Mszał z 1962 r. został potraktowany instrumentalnie, w sposób coraz bardziej nacechowany odrzuceniem nie tylko reformy liturgicznej, ale i Soboru Watykańskiego II – informuje o motywach decyzji papieża Franciszka oficjalny serwis informacyjny Watykanu vaticannews.va