Dzisiaj w Kościele katolickim przypada święto popularnie nazywane Bożym Ciałem, co roku charakteryzowało się procesjami na ulicach parafii. Mamy jednak drugi rok z rzędu, gdy z tego obyczaju się rezygnuje na rzecz symbolicznych procesji wokół kościołów z uwagi na pandemię. Przytaczamy homilię papieża Benedykta XVI, w których wyjaśnia znaczenie tego święta.
– Po bardzo ważnym okresie roku liturgicznego, którego centrum jest Wielkanoc, a który trwa trzy miesiące — najpierw czterdzieści dni Wielkiego Postu, a potem pięćdziesiąt okresu wielkanocnego — obchodzimy teraz w liturgii trzy święta, które mają charakter «syntetyczny»: Najświętszej Trójcy, potem Bożego Ciała, a w końcu Najświętszego Serca Pana Jezusa – powiedział w maju 2008 roku papież Benedykt XVI w Lateranie – Jakie jest znaczenie dzisiejszego święta Ciała i Krwi Chrystusa? Mówi nam o tym sama liturgia, którą sprawujemy, jej podstawowe elementy: przede wszystkim zgromadziliśmy się wokół ołtarza Pańskiego, by razem stanąć w Jego obecności; w drugiej części odbędzie się procesja, czyli będziemy iść z Panem; i w końcu będziemy klęczeć przed Panem, w adoracji, która rozpoczyna się już w czasie Mszy św. i trwa podczas całej procesji, a jej momentem kulminacyjnym będzie błogosławieństwo eucharystyczne, kiedy wszyscy razem pochylimy głowy przed Tym, który nad nami się pochylił i za nas oddał życie.
Dalej papież senior mówił – Adorować Ciało Chrystusa znaczy wierzyć, że tu, w tym kawałku chleba, jest rzeczywiście Chrystus, który nadaje prawdziwy sens życiu, zarówno ogromnemu wszechświatowi, jak najmniejszemu stworzeniu, całym ludzkim dziejom i najkrótszemu nawet życiu. Adoracja jest modlitwą, która jest przedłużeniem liturgii i komunii eucharystycznej, i z której dusza wciąż czerpie pokarm: żywi się miłością, prawdą, pokojem; żywi się nadzieją, ponieważ Ten, przed którym się korzymy, nie sądzi nas, nie przygniata, lecz wyzwala i przemienia. Dlatego właśnie zgromadzenie się, procesja i adoracja napełniają nas radością.