W poniedziałek pod wieczór przy ulicy Mostowej stanęli aktywiści eksponując banery, w których domagali się zakazania przewozu zwierzat na uboj na dalekie odległości. Była to akcja informacyjna mająca uświadomić bydgoszczan o dramacie jaki przeżywają zwierzęta.
– Stoimy po to, aby pokazać, że jesteśmy przeciwko transportowi żywych zwierząt – wyjaśnia Agata Karczewska – Chcemy uświadomić ludzi, że zwierzęta przewożone długodystansowo traktowane są w bardzo zły sposób, zazwyczaj podróżują w swoich odchodach, bez dostępu do wody pitnej i jedzenia. Jesteśmy za zakazem tego przewozu, żeby te zwierzęta nie musiały cierpieć.
Pytana o przepisy prawa przyznaje, że jak wynika z raportów organizacji prozwierzęcych często są one omijane – Niestety zauważamy z naszych obserwacji oraz z badań, które prowadzi Viva i Peta wynika, że często to prawo jest naruszane – tłumaczy Karczewska dodając, że stąd postulat zakazania całkowitego transportu zwierząt na duże dystanse – Jest to ewidentne znęcanie się nad zwierzętami – podkreśla.
Na banerze promowano również weganizm, którego wzrost udziału w nawykach żywieniowych przełożyłby się na ograniczenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery.