,,Kolejne pokolenie AK walczy z kolejnym pokoleniem UB” Czy jest to podział na kolejne pokolenia?



Dzisiaj obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, w którym upamiętniamy podziemie antykomunistyczne, osoby nie zgadzające się na podporządkowanie Polski Moskwie, za co zapłaciły tragiczną karę. Jest to jednak święto opowiadające o wojnie domowej, o trudnej dla Polaków historii, wcale nie tak odległej, z którą musimy się rozprawić. Nie raz pojawia się slogan, że spory jakie przy okazji 1 marca się pojawiają to walka kolejnego ,,pokolenia AK z UB”, mamy zatem do czynienia z wciąż otwartą raną.

Danuta Helena Sędzikówna, znana bardziej jako Inka, została zamordowana mając zaledwie 18 lat. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się, jak trzeba – napisała w ostatnim grypsie, krótko przed egzekucją. Zginęła rozstrzelana przez pluton egzekucyjny. 10 czerwca 1991 roku Sąd Wojewódzki w Gdańsku uznał, że została ofiarom mordu sądowego. Witold Pilecki to postać, którą zachwycają się przedstawiciele innych narodów, Włoch napisał nawet jemu poświęconą książkę wyrażając wielki podziw dla jego postawy. Jako ochotnik dał się złapać do obozu koncentracyjnego w Auchwitz, tam budował ruch oporu, następnie brawurowo uciekł, tworząc raport, który pokazał światu zbrodnie holocaustu. Później walczył w powstaniu warszawskim, a także włoskiej kampanii 2 Korpusu Polskiego. Po wojnie, mimo ostrzeżeń wrócił do Polski, został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa, skazany w pokazowym procesie na śmierć, a na końcu wyrok wykonano. Do dzisiaj nie jest znane jego miejsce pochówku. Wyrok skazujący unieważniono dopiero 1 października 1990 roku, w 1995 roku uhonorowano go nawet pośmiertnie Orderem Odrodzenia Polski. Wobec sędziego Czesława Łapińskiego, który wydał ten haniebny wyrok śmierci, podjęto w 2002 roku próbę ukarania, ale z powodu jego śmierci w 2004 roku ostatecznie wyroku nie wydano. Generał August Emil Fieldorf, znany jako Nil, jako dowódca Kedywy Armii Krajowej doprowadził do egzekucji wielu wysokich rangą oficerów hitlerowskiej machiny okupacyjnej. Działał w niebezpiecznych warunkach okupacji. Po wojnie, gdy władze komunistyczne ogłosiły amnestię, ujawnił swoje nazwisko, aresztowany przez funkcjonariuszy UB, po pokazowym procesie skazany na śmierć. Wyrok wykonano przez powieszenie. Zrehabilitowany w 1989 roku.

 

Dzisiaj nazwiemy ich bohaterami, w mojej opinii tak też zostaną zapamiętani przez historie. Swoim życiem zasłużyli na takie miano, chociaż nie polegli w boju – zostali bowiem zamordowani, przy udziale innych Polaków, przez nieludzką ideologię. Ideologię, która sprawiła, że wielu zamordowanym nie dano nawet prawa do pogrzebu, wyrzucając ciała prawie jak na śmietnik. Do dzisiaj kilka tysięcy osób czeka na pochówek, który powinien być podstawowym prawem człowieka. To była wojna domowa w Polsce, czyli czas który w pamięci historycznej zawsze jest pełen ran.

 

Pamięci tych wszystkich ofiar podziemia antykomunistycznego poświęcone jest 1 marca święto – Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, ustanowiony w 2010 roku z inicjatywy prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego, którego dzieło dokończył podpisując ustawę jego następca, prezydent Bronisław Komorowski. Można odnieść jednak wrażenie, że z roku na rok to święto coraz bardziej dzieli Polaków. W opozycji do uroczystości upamiętniających Żołnierzy Wyklętych, odbywały się kontrmanifestacje, dla bezpieczeństwa grupy musiała oddzielać Policja. Niekiedy dochodziło do wzajemnych wyzwisk. Pokazuje to tylko, że stare rany nadal krwawią.

 

Niekiedy pojawia się sentencja, że ,,trzecie pokolenie AK, walczy z pokoleniem UB”. Trzeba powiedzieć, że jest ono mocno naciągane, bowiem w tym sporze nie uczestniczą bezpośrednio potomkowie żołnierzy Armii Krajowej, ani też potomkowie osób bezpośrednio związanych totalitarnym systemem na którym opierała się Polska Rzeczpospolita Ludowa. Takie osoby mogą się zdarzyć, ale przynależność do którejś ze stron opiera się przede wszystkim o wewnętrzne przekonanie, oparte na poglądach politycznych i ideologicznych. Jedna z wnuczek rotmistrza Witolda Pileckiego, nawet publicznie stwierdziła, że jej dziadek walczył o Polskę bez podziałów i dzielenia Polaków według światopoglądów (oświadczenie Beaty Pileckiej- Różyckiej z 2016 roku)

 

Nawiązuje w tytule do tej sentencji także z innego powodu, mówi ona bowiem o konflikcie kilku pokoleń, co może sugerować, że ten, nazwijmy to umowny konflikt, może się ciągnąć przez kolejne lata, będąc jedną z przyczyn podziału wśród Polaków.

 

O powodach, które doprowadziły do tego podziału oraz próbie znalezienia wyjścia z tego nie służącego Polsce podziału rodaków, poświęcę kolejne rozdziały.

 


Kolejne rozdziały będą się ukazywały w niedziele na Portalu Kujawskim. Poruszone będą w nich takie zagadnienia jak historia wojen polsko-polskich, o drodze sowietów do władzy oraz o deptaniu przez sowietów podstawowych ustaleń Konwencji Genewskich, w tym odwiecznego prawa do godnego pochówku ,,pokonanych”, co jest jedną z głównych przyczyn tego, że tamte rany na duszy narodu wciąż krwawią.