Od soboty w całym kraju mamy powrót do wielu obostrzeń, których celem jest ograniczenie rozpowszechniania się wirusa COVID-19, poprzez zmniejszenie naszej mobilności. Z uwagi na przyrost zakażeń sytuacja zrobiła się w Polsce dość poważna. W Bydgoszczy jest wyraźne zmniejszenie mobilności.
W poniedziałek w popołudniowym szczycie o godzinie 15 kongestia wyniosła w Bydgoszczy 44% według pomiarów Traffic Index opartych na danych z urządzeń nawigacyjnych. Kongestia to czas o jaki wydłuża się nasza podróż z powodu większego natężenia ruchu od dostępnej przepustowości. W poprzednim tygodniu kongestia o godzinie 15 przekraczała 50%, w niektóre dni zbliżając się nawet do 60%. Równo rok wcześniej (o 15) kongestia wyniosła 51%, zaś w 2019 roku 67%. Mamy zatem wskaźnik nawet niższy niż przed rokiem, gdy także obowiązywał lockdown, co jest najprawdopodobniej efektem oddania pełnej zachodniej obwodnicy Bydgoszczy w ramach trasy S-5.
W porannym szczycie o godzinie 8 kongestia wyniosła 33%, była o 1 punkt procentowy wyższa iż przed rokiem ale o 13 niższa niż w 2019 roku.
Sporą kongestię odnotowaliśmy natomiast w piątek o godzinie 16 – 73%. Był to ostatni dzień przed wprowadzeniem lockdownu, stąd też zapewne wielu bydgoszczan chciało zrobić ostatnie zakupy przed zamknięciem galerii handlowych.