Na razie nie poznamy jeszcze ofert na regionalne przewozy kolejowe. Czasu jest coraz mniej



Na razie nie poznamy jeszcze ofert na regionalne przewozy kolejowe. Czasu jest coraz mniej

W poniedziałek 18 października nie nastąpi otwarcie ofert w wieloletnim przetargu na obsługę tras regionalnych w naszym województwie aż do grudnia 2030 roku. Najszybciej nastąpi to przeszło tydzień później – 28 października. Czasu jest jednak coraz mniej bowiem całe postępowanie przetargowe, zakończone podpisaniem umowy powinno nastąpić przed 12 grudnia – do tego dnia obowiązują bowiem obecne umowy z Polregio i Arrivą.

Przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego, gdy pytani są o przetarg przez radnych, wyrażają pogląd, że wierzą, iż uda się zdążyć z terminami. Wydłużenie się etapu składania ofert oraz trwające postępowanie odwoławcze przed Krajową Izbą Odwoławczą nieco jednak sytuację komplikują.

 

Duże odwołania do ogłoszonego w połowie września przetargu złożyli przewoźnicy Polregio i Arriva. Druga spółka w piśmie kierowanym do Krajowej Izby Odwoławczej uważa, że przetarg zawiera tyle błędów i niezgodności z przepisami, że powinien zostać unieważniony i rozpisany na nowo. Te wątpliwości rozstrzygnie Krajowa Izba Odwoławcza, co może wpłynąć jednak na kolejne opóźnienia terminu otwarcia ofert.

 

Czasu jak wspomniano jest bardzo niewiele. Po otwarciu ofert zamawiający, czyli Urząd Marszałkowski będzie musiał te oferty zweryfikować i wybrać wykonawce dla każdego z pakietu. Od decyzji o wyborze będą mogli się jednak oferenci odwołać do KIO.

 

Jeżeli nie uda się z tym zdążyć do 12 grudnia, wówczas będzie trzeba tymczasowo, podobnie jak to miało miejsce przed rokiem, wdrożyć rozwiązanie awaryjne, którym może być dogadanie się na jeden rok z przewoźnikami bez przetargu. W takiej sytuacji pozycja negocjacyjna Województwa Kujawsko-Pomorskiego będzie jednak znacznie słabsza, co może skutkować podobnym chaosem na kolei, jaki miał miejsce w grudniu ubiegłego roku.