W niedzielę przed godziną 8 po płycie Starego Rynku jeździł samochód osobowy, co jest widokiem niecodziennym z tego powodu, że została ona wyłączona całkowicie z ruchu. Operatorzy miejskiego monitoringu mogli zobaczyć jak w pewnym momencie kierujący wysiada z pojazdu i ma poważne trudności z utrzymaniem równowagi, chwiejąc się na różne strony.
Mężczyzna do pojazdu powrócił i położył się na kierownicy. Jego spoczynek zakłócili jednak wezwani przez operatora miejskiego monitoringu policjanci. Funkcjonariusze postanowili go przebadać alkomatem i okazało się, że w jego krwi znajdowało się 1,6 promila alkoholu.
Dalszą podróż w efekcie tego odkrycia udał się radiowozem, ale na komisariat. Ewentualna kara za wjazd na Stary Rynek to niewielka konsekwencja za to co grozi mu za prowadzenie pod wpływem alkoholu, począwszy od utraty uprawnień, a na więzieniu skończywszy.