Papież Franciszek krytykuje dzielenie się na obozy i szukanie ,,wroga zewnętrznego”



Papież Franciszek krytykuje dzielenie się na obozy i szukanie ,,wroga zewnętrznego”

Syndromem Jonasza papież Franciszek nazywa pokusę uproszczonego redukcjonizmu, w którym ludzie politycznie dzielą się na dwa obozy. Papież uważa, że powinniśmy przeciwskazać się współczesnym formom polaryzacji. Nie sposób jest nie zauważyć, że następca św. Piotra dość krytycznie odnosi się do syuacji także widocznej na polskiej scenie politycznej, gdzie w oparciu o walkę o uproszczone pojmowanie wartości mamy zachęte do udziału w wojnie plemiennej po którejś ze stron.

 

Krytykę papieża Franciszka do takiej formy działana znajdujemy w jego książce pt. ,,Powróćmy do marzeń, droga ku lepszej przyszłości”.

 

Wraz z paraliżem polaryzacji życie publiczne zostaje zredukowane do kłótni między frakcjami dążącymi do dominacji. W swoim przemówieniu w Kongresie USA w 2015 roku zwróciłem uwagę na pokusę uproszczonego redukcjonizmu, który widzi tylko dobro lub zło albo prawych i grzeszników – to wspomniany przez mnie wcześniej syndrom Jonasza. W Kongresie powiedziałem: „Współczesny świat, z jego otwartymi ranami, które naznaczają wiele naszych braci i sióstr, wyma-ga od nas przeciwstawiania się wszelkim formom polaryzacji, które dzieliłby go na te dwa obozy. Wiemy, że próbując się uwolnić od wroga zewnętrznego, możemy ulec pokusie, aby umacniać wroga wewnętrznego – pisze papież Franciszek – Kiedy znajdujemy się w spolaryzowanym środowisku, musimy być świadomi złego ducha, który wkracza w podziały i tworzy przewrotną spiralę oskarżeń i kontroskarżeń. Dawniej diabeł nazywany był Wielkim Oskarżycielem. To właśnie tutaj, w słownej przemocy, zniesławieniu i zbędnym okrucieństwie, znajdujemy jego jaskinię. Najlepiej tam nie wchodzić. Nie kłócić się ani nie rozmawiać z Oskarżycielem, ponieważ ma to na celu wejście w jego logikę, w której duchy maskują się jako racje i powody.

 

Papież Franciszek dalej w swojej myśli zachęca do pokonywania polaryzacji. Ojciec Święty zachęca tutaj do ćwiczenia sztuki dialogu obywatelskiego, która prowadzić będzie do systetyzowania poglądów na wyżzym poziomie. Zdaniem papieża wirus polaryzacji przedziera się również do Kościoła – Jak postępujemy w kontekście podziału plemiennego, kiedy nasza polityka, nasze społeczeństwo, nasze media wydają się czasami być jednym długim, krzykliwym pojedynkiem, w którym przeciwnicy starają się wyeliminować siebie nawzajem w grze o władzę? Narastająca przemoc werbalna odzwierciedla utratę korzeni, kruchość osobowości, w której bezpieczeństwo polega na dyskredytowaniu innych poprzez narrację pozwalającą nam czuć się prawymi i dającą nam powody do uciszania innych.