2 stycznia 1939 roku zmarł Roman Dmowski – założyciel Komitetu Narodowego na zachodzie, współtwórca Błękitnej Armii, który wraz z Ignacym Janem Paderewskim w imieniu Polski sygnował Traktat Wersalski, na mocy którego Bydgoszcz wróciła do Polski. Bydgoszcz na pewno ma co zawdzięczać Dmowskiemu, choć jako bydgoszczanie nie do końca o tym pamiętamy.
– Oto człowiek, któremu Bydgoszcz zawdzięcza przyłączenie do Polski – tymi słowami w nieistniejącej już Resursie Kupieckiej przywitał w kwietniu 1927 roku Romana Dmowskiego, Józef Grodzki. Nie były to słowa nad wyraz, bowiem właściwie do połowy 1919 roku toczyła się batalia o to czy Bydgoszcz powróci do Odrodzonej Polski, będąca elementem jak to niekiedy niektórzy oceniają ,,najdłuższej wojny nowoczesnej Europy”.
Przez lata nie było nawet, gdzie się zebrać, aby oddać hołd Romanowi Dmowskiemu. Dzisiaj pierwszy raz w rocznicę jego śmierci można się zebrać nieopodal dawnej Resursy Kupieckiej, przy delegaturze Urzędu Marszałkowskiego, gdzie niespełna rok temu 20 stycznia, odsłonięta została pamiątkowa tablica. Dzisiaj gromadzenie się w większych grupach nie jest akurat zbyt dobrym pomysłem z uwagi na trwającą narodową kwarantannę, ale symbolicznie mamy już takie miejsce, gdzie zresztą oddawaliśmy hołd Dmowskiemu czy to czerwcu w rocznicę podpisania Traktatu Wersalskiego, czy niedawno 11 listopada, w symboliczną datę odzyskania przez Polskę niepodległości.
Inicjatorem powstania tej tablicy był społeczny komitet skupiający bydgoskich samorządowców i przedstawicieli organizacji młodzieżowych. Koszt produkcji pokryło Województwo Kujawsko-Pomorskie.
Człowiek, który przeciwdziałał wojnie domowej
Roman Dmowski był wielkim polskim politykiem, nie tylko przyczyniając się do odzyskania przez Polskę niepodległości, ale też już później, gdy temperatura wewnętrznego sporu politycznego mogła doprowadzić do utraty niepodległego bytu, był tym, który mając w sercu przykazania Platona i Cycerona, starał się studzić atmosferę w kraju. Gdy w 1926 roku doszło do zamachu stanu dokonanego przez Józefa Piłsudskiego, Dmowski za cenę bycia zmarginalizowanym jako polityk, zachęcał, aby mimo wszystko Pomorze i Wielkopolska zbrojnie nie występowały przeciwko Warszawie. Dmowski zdawał sobie sprawę, że podział kraju na autonomie wykorzystaliby sąsiedzi a już wówczas Polska nie znajdowała się w zbyt korzystnym położeniu międzynarodowym.
Dzisiaj nie brakuje w polityce ludzi, którzy lubią podkreślać jakie to ideały wzniosłe reprezentują. Nie wystarczy jednak być pełnym frazesów teoretykiem, ale dla dobra Polski potrzeba praktyki, a w praktyce unieść się dla dobra Polski potrafił właśnie Dmowski, co tylko ukoronowało jego polityczną wielkość.