Polacy dobrze rozpoczęli Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Europy

Fot: Bartłomiej Zborowski

Fot: Bartłomiej Zborowski

Dzień 1 czerwca to pierwszy dzień zmagań na Paralekkoatletycznych Mistrzostwach Europy, których gospodarzem jest Bydgoszcz. Start na polskiej ziemi to dodatkowa nobilitacja dla reprezentantów Polski, którzy bronią tytułu najsilniejszej federacji, dzięki zwycięstwu przed trzema laty w klasyfikacji medalowej w Berlinie. Dzisiaj biało-czerwoni zaczęli mocno, dzięki czemu po porannej serii zawodów prowadzą w klasyfikacji medalowej.

Na każdym kroku uczestnicy mistrzostw widzą, że wciąż mamy pandemię, co objawiają przede wszystkim puste trybuny i ograniczenie obsługi do minimum. Reżim sanitarny jest przestrzegany dość rygorystycznie. Do Bydgoszczy przyjechało blisko 700 sportowców, reprezentujących 41 państw Europy.

 

– Z jednej strony rozpiera mnie duma, bo to trzecia co do wielkości impreza w świecie sportu paraolimpijskiego, natomiast jest to bardzo trudne przedsięwzięcie ze względów organizacyjnych i budżetowych. Gdyby nie wsparcie Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz sponsora głównego firmy PKN ORLEN i zaangażowaniu setek osób to po prostu nie moglibyśmy się cieszyć z tego święta sportowego. Można powiedzieć, że nasze hasło „niemożliwe nie istnieje” dzieje się w rzeczywistości w Bydgoszczy – mówił Łukasz Szeliga, prezes Polskiego Stowarzyszenia Sportu Niepełnosprawnych „Start” i Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.

 

 

Worek z medalami otworzyła Joanna Mazur, która w parze z przewodnikiem Michałem Stawickim wygrała bieg na 1500 metrów. – Jesteśmy dumni, że obroniliśmy tytuł na naszym docelowym dystansie i bardzo się cieszymy z tego – mówiła Mazur.

 

– Niepokoi mnie, że kibice jeszcze uważają, że nasz finisz jest nerwowy. Myślałem, że przyzwyczailiśmy już kibiców, że nasz finisz jest zabójczy dla rywali. Otworzyliśmy worek z medalami i mam nadzieję, że to początek dużego worka. Jesteśmy u siebie i trzeba to wykorzystać – dodał Stawicki.

 

Chwilę później ze złota cieszyła się Faustyna Kotłowska, która wygrała konkurs rzutu dyskiem w kategorii F64.

 

– Wiem, że stać mnie było zdecydowanie na więcej, bo mój wynik nie do końca mnie zadowala. Rzuty były zbyt płaskie, zbyt nisko leciały i za szybko spadały, ale do igrzysk na pewno je poprawię. Pewnie wszyscy narzekają na deszczową pogodę dziś, ale ja się bardzo cieszę. Modliłam się o deszcz, wstałam dziś o 5.30 i gdy wyjrzałam przez okno to widziałam, że przynajmniej z pogodą trafiłam. Nie lubię koła w Bydgoszczy, bo jest wolne. Deszcz nadaje poślizgu i mogę szybciej zrobić obroty – komentowała Kotłowska.

 

W pierwszej sesji złoto w rzucie dyskiem w kat. F55 wywalczyła też Karolina Strawińska. – Start nie był łatwy ze względu na pogodę, który przeszkodziła mi w uzyskaniu jeszcze lepszego rezultatu. Wciąż walczę o minimum na igrzyska, choć bardziej nastawiam się na igrzyska w Paryżu – mówiła Strawińska.

 

Srebrne medale w Bydgoszczy wywalczyli we wtorek przed południem także Michał Głąb (pchnięcie kulą, F33) i Katarzyna Kisiel (bieg na 400 metrów, T47), a brązowe Lucyna Kornobys (rzut oszczepem, F34), Łukasz Wietecki (bieg na 5000 metrów, T13) i Agata Galan (bieg na 400 metrów, T47)

 

 

– Dwa tygodnie tematu na mistrzostwach Polski nabawiłam się kontuzji, co wykluczyło mnie z treningów. Dopiero kilka dni temu zaczęła powoli wracać do biegania, więc tym bardziej się cieszę. W kadrze paraolimpijskiej jestem dopiero od lutego, więc to dla mnie ogromny sukces. Marzyłam o srebrnym medalu, bo wiedziałam, że Rosjanka jest bardzo mocna i swój cel zrealizowałam – mówiła Katarzyna Kisiel.

 

Polacy w Bydgoszczy bronią zwycięstwa w klasyfikacji medalowej sprzed trzech lat, gdy mistrzostwa Europy odbyły się w Berlinie. – Obrona tytułu mistrza Europy z poprzedniej edycji to wielkie wyzwanie. Nikt tutaj nie przyjechał, żeby dokonać startu testowego, a po to, by sprawdzić się na arenie europejskiej. A to jest bardzo mocna arena, bo dorobek medalowy i udział zawodników całej Europy w rywalizacji z resztą świata na igrzyskach paraolimpijskich to około 50 procent. Te wyniki z Bydgoszczy będzie można nanosić na prognozowanie wyników w Tokio – dodał prezes Szeliga.

 

Zawodnicy każdego dnia rywalizują w dwóch sesjach – porannej od godz. 10 i wieczornej od godz. 17.30. Mistrzostwa zakończą się w sobotę. Impreza jest współfinansowana przez Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz miasto Bydgoszcz i Województwo Kujawsko-Pomorskie, głównym sponsorem jest PKN ORLEN, a partnerami mistrzostw są firma Toyota i Bydgoskie Centrum Sportu.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/QRpx6B_xtb4″ title=”YouTube video player” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen ]