Polacy opracowali aplikację do opieki psychiatrycznej

Platforma telemedyczna, wspierana przez sztuczną inteligencję aplikacja mobilna i czatbot usprawnią diagnostykę i leczenie w obrębie psychiatrii. Dzięki rozwiązaniu tworzonemu przez polski start-up natychmiastowy dostęp do leczenia uzyskają m.in. pacjenci wykluczeni komunikacyjnie. Podobna aplikacja, stworzona na rynek niemiecki, uzyskała pozytywną ocenę dotyczącą szans na poprawę diagnozowania i modelowania terapii. Rozwiązanie proponowane przez Polaków początkowo będzie przeznaczone na rodzimy rynek, ale docelowo ma być stosowane na całym świecie.

 

 

– Klienci mogą korzystać ze specjalnej aplikacji, która w synchronizacji z ich telefonami, smartwatchami czy innymi urządzeniami pomaga im śledzić swój styl życia i w pewien sposób zidentyfikować te czynniki, które mogą wpływać na ich samopoczucie, na ich zdrowie psychiczne, zarówno negatywnie, jak i pozytywnie. Jest również bardzo duża wartość dodana dla lekarzy, którzy są w kontakcie z pacjentami, ponieważ gdy lekarz szczegółowo pozna styl życia pacjenta, dużo łatwiej mu spersonalizować terapię – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Marcin Waryszak, dyrektor operacyjny w Calmsie.

 

Aplikacja mobilna jest uzupełnieniem platformy telemedycznej, dzięki której pacjenci mogą w szybki sposób uzyskać u swojego psychiatry teleporadę, niezależnie od tego, gdzie znajdują się w danej chwili. Rozwiązanie proponowane przez Calmsie opiera się na pracy algorytmów sztucznej inteligencji.

 

– Jest ona wykorzystywana na dwóch polach. Po pierwsze, jest to system rekomendacyjny, który z pomocą lekarzy identyfikuje te elementy, które wpływają na stan zdrowia psychicznego pacjentów, a z drugiej strony następnie może wygenerować rekomendacje, które pomogą naszym pacjentom poprawić swój stan zdrowia psychicznego poprzez zmianę drobnej rutyny życiowej. Może to być poprawienie jakości snu czy zwiększenie aktywności fizycznej. Z drugiej strony czatbot terapeutyczny poprzez wykorzystanie głębokich sieci neuronowych i generowanie języka naturalnego w sposób płynny utrzymuje rozmowę z pacjentem i może wspierać w ten sposób terapię – tłumaczy Marcin Waryszak.

 

Aplikację przeznaczoną do monitorowania zdrowia psychicznego oferuje już m.in. niemiecka firma MindDoc. Spełnia ona funkcję osobistego asystenta, który trzy razy dziennie zbiera wywiad od pacjenta. Na podstawie danych opracowywany jest profil użytkownika, a następnie powstają raporty dotyczące jego stanu zdrowia psychicznego. W połowie stycznia w czasopiśmie „PLOS ONE” opublikowane zostały wyniki badań tej aplikacji, które dowodzą, że połączenie wielu pomiarów dzięki technologii mobilnej może poprawić dokładność diagnostyczną i przewidywanie trajektorii leczenia w dziedzinie zdrowia psychicznego. Tego typu rozwiązania mogą jednak nie tylko wpłynąć na poprawę diagnostyki, lecz także zwiększenie dostępności do leczenia.

 

– Każdy może skorzystać z aplikacji w dowolnym momencie. Gdy mamy dostęp do lekarza stacjonarnie, to zwykle musimy długo czekać na wizytę, a często mamy problem z umówieniem się. W przypadku formy telemedycznej pomoc jest właściwie natychmiastowa. Jest dużo większa dostępność, niezależnie od naszej lokalizacji, i to też bardzo pozytywnie wpływa na zmniejszenie wykluczenia społecznego – zaznacza dyrektor operacyjny Calmsie.

 

Położenie akcentu na poprawę leczenia w dziedzinie psychiatrii jest szczególnie istotne zwłaszcza w dobie pandemii koronawirusa. Według raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych jeszcze przed wybuchem pandemii COVID-19 sytuacja związana ze zdrowiem psychicznym była dramatyczna. Z raportu dowiadujemy się, że pandemia doprowadziła do sytuacji, w wyniku której wiele osób doświadcza uczucia niepokoju spowodowanego izolacją społeczną i obawą przed zakażeniem oraz troską o życie bliskich. Wiele osób straciło pracę lub obawia się jej utraty. Jednocześnie na depresję cierpi około 264 mln ludzi na świecie, a w wyniku tej choroby światowa gospodarka traci bilion dolarów.

 

– W tej chwili jako społeczeństwo skupiamy się na problemach zbiorowych, a problemy indywidualne mogą dopiero przynieść efekty za rok, dwa czy trzy, gdy się okaże, że po końcu pandemii ludzie wciąż nie potrafią sobie poradzić z problemami. Gdy spojrzymy na statystyki samobójstw, to się okaże, że ich liczba utrzymuje się na poziomie około 4 tys. rocznie – wskazuje Marcin Waryszak.

 

Wdrożenie platformy, aplikacji i czatbota Calmsie odbywa się we współpracy z Uniwersytetem Medycznym w Łodzi. Na razie rozwiązanie jest projektowane do wykorzystania w Polsce, ale docelowo będzie wypuszczane również na rynki zagraniczne – w pierwszej kolejności duński i brytyjski.