Poseł chcial zmienić nazwy przystanków, ale odbił się od ściany



Poseł chcial zmienić nazwy przystanków, ale odbił się od ściany

Wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury poseł Piotr Król uznał, że nazwy przystanków kolejowych zlokalizowanych w Bydgoszczy wymagają skorygowania, dlatego napisał do samego ministra infrastruktury. Wiceminister poinformował, że PKP PLK ma wewnętrzny regulamin i nic nie da się tą drogą zrobić.

Chodzi o nazwy dwóch stacji: Bydgoszcz Bielawy i Bydgoszcz Akademia. Pierwsza zdaniem parlamentrzysty leży na Bartodziejach. Przysanek Akademia leży przy UTP, który od września będzie posługiwał się nazwą Politechniki Bydgoskiej.

 

Krótka piłka wiceministra

Wiceminister Andrzej Bittel, pomimo tego, że napisał do niego w takiej sprawie wiceprzewodniczący sejmowej komisji poinformował, że w PKP PLK funkcjonuje wewnętrzny regulamin jeżeli chodzi o nazewnictwo stacji. Wniosek o zmianę stacji może do spółki złożyć np. Rada Miasta Bydgoszczy, musi jednak zobowiązać się pokryć koszty zmiany nazwy, a takowe mogą dotyczyć nie tylko PKP PLK, ale też przewoźników kolejowych, co wyjaśnił wiceminister Bittel.

 

Wiceminister infrastruktury wyraził także wątpliwość co do samego sensu zmieniania nazwy – Dodatkowo zaznaczam, żeobie nazwy przystanków są nazwami historycznymi, występująod początkuistnienia przedmiotowych obiektów i sąutrwalone w lokalnej świadomościspołecznej.Przystanek Bydgoszcz Akademia usytuowany jest w pobliżu kompleksu Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego. Jego nazwanawiązujedo dawnej nazwy uczelni (Akademia Techniczno-Rolnicza). Natomiast nazwa przystanku Bydgoszcz Bielawy wywodzisię od dawnej podbydgoskiej gminy Bielawy, która pozostawała poza obszarem miasta do końcaXIX wieku