Powołanie Politechniki Bydgoskiej musi przejść jeszcze przez Senat. Wydaje się to formalnością



Dzisiejszy Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy chciałby od 1 września nosić nazwę Politechniki Bydgoskiej. Dla uczelni technicznej taka nazwa to przede wszystkim prestiż. 21 maja Sejm niemal jednogłośnie wyraził zgodę na zmianę nazwy. Teraz pozostaje jeszcze Senat i zgoda prezydenta RP.

Senat powinien zająć się tą sprawą w tym tygodniu, na posiedzeniu, które otwarte zostanie w środę 16 czerwca i potrwać ma do piątku. Ustawa o zmianie nazwy UTP na Politechnikę Bydgoską jest w porządku obrad. Senacka Komisja Nauki, Edukacji i Sportu na posiedzeniu w dniu 26 maja zarekomendowała Senatowi ustawy bez wnoszenia poprawek. Jeżeli senatorowie nie wniosą poprawek, to ustawa trafi do Pałacu Prezydenckiego, gdzie pozostanie jej podpisanie tylko przez prezydenta Andrzeja Dudę.

 

Te dwa ostatnie etapy prac legislacyjnych wydają się formalnościami, bowiem poparcie dla powołania Politechniki Bydgoskiej jest ponadpartyjne. O zmianę nazwy zawnioskowała społeczność akademicka dzisiejszego UTP, która opowiedziała się za przekształceniami w wewnętrznym referendum.