Decyzję marszałka o zakończeniu współpracy z Arrivą, na dwa tygodnie przed wejściem nowych rozkładów jazdy, branża kolejowa uznała jako sensację. Jest to odważy krok władz województwa, bowiem na niektórych trasach na kilka miesięcy zostanie zawieszony ruch kolejowy (chociażby Bydgoszcz – Chełmża). List otwarty do marszałka napisała Komisja Zakładowa NSZZ Solidarność przy Arriva RP.
Brak kontraktu od 12 grudnia oznacza dla nas brak miejsc pracy z dnia na dzień – piszą związkowcy z Arrivy – A my chcemy pracować w Arriva, to firma którą znamy, większość jest tu od lat i wiemy czego możemy się tu spodziewać, mamy tu dobre warunki. A Przewozach Regionalnych nawet jeśli nas zatrudnią, choć na pewno, nie wszystkich bo z wielu miejsc słyszymy że to praca dla znajomych, kolegów – to nie wiadomo co nas czeka, teraz i za rok.
Dalej możemy przeczytać, że Arriva posiada tabor, aby kontynuować przewozy pociągami, a nie zastępczo autobusami jak się planuje do kwietnia. Pracownicy Arrivy wskazują, że autobusami nie będą jeździć maszyniści, stąd też ta grupa zawodowa na tych decyzjach władz województwa najbardziej ucierpi.
To nie do pomyślenia, Panie Marszałku, że Pan nagle dwa tygodnie przed nowym rozkładem jazdy zostawia ludzi, pracowników – też mieszkańców tego województwa – bez pracy! Tak Pan pokazuje jak Pan się nie liczy z ludźmi i to przed Świętami. Co mamy teraz zrobić, jak już wiemy że wszyscy pracy w Przewozach Regionalnych nie znajdą pracy – czytamy w liście otwartym – Jedną decyzją skazuje Pan na upadek firmę, która od dawna jeździ, nie ma z niczym problemu w imię czego? Nie możemy tego zrozumieć i się na to godzić! Chcemy wozić ludzi, bo robimy to dobrze.