W 2020 roku decyzją wojewody funkcjonariusze Straży Miejskiej zostali zobowiązani do wykonywania poleceń Komendy Miejskiej Policji, związane z przeciwdziałaniem pandemii COVID-19, np. transportując maseczki lub pilnując osoby w kwarantannie. Z tego też powodu Straż Miejska musiała ograniczyć aktywność w realizacji typowych dla siebie obowiązków – np. zobowiązywania właścicieli nieruchomości zaśmieconych do ich posprzątania.
Zdaniem prezydenta Rafała Bruskiego w tamtym okresie strażnicy byli w praktyce zatrudniani przez wojewodę, stąd też państwo powinno pokryć koszty ich zatrudnienia. Ratusz szacuje je na prawie milion złotych. Prezydent o pokrycie kosztów wypłat wnioskował do wojewody, ale bezskutecznie.
Prezydent pytany o te kwestie na dzisiejszej sesji Rady Miasta przyznał, że trwają analizy prawne, w celu pozwania wojewody o zapłatę.