W ubiegły poniedziałek Rada Miejska w Inowrocławiu, przy sprzeciwie opozycji, podniosła prezydentowi Ryszardowi Brejzie uposażenie do 20 tys. zł. Sprawy związane z podnoszeniem wynagrodzeń dla polityków nie są popularne, głos w tej sprawie zabrał przewodniczący Rady Miejskiej Tomasz Marcinkowski, jednocześnie inicjator tej uchwały.
Prezydent Inowrocławia w 2002 r. rozpoczynając pierwszą kadencję, łącznie z wysługą lat i wszystkimi dodatkami zarabiał 9 597,50 zł brutto, a w tym roku przed podwyżką otrzymywał 10 940,00 zł brutto (ok. 6 400,00 zł netto). Oznacza to, że na przestrzeni blisko 20 lat, jego wynagrodzenie wzrosło jedynie o 15% – argumentuje przewodniczący Tomasz Marcinkowski – Dla porównania, w 2002 r. minimalne wynagrodzenie brutto w Polsce wynosiło 760,00 zł, a w 2022 r. będzie to kwota 3 010,00 zł, czyli o 296% więcej.
Powstałe dysproporcje stały się tak rażące, że rząd podjął decyzję o obowiązkowym podwyższeniu w Polsce wszystkim marszałkom, starostom, prezydentom, burmistrzom, wójtom ich wynagrodzeń – w przypadku Prezydenta Miasta Inowrocławia na poziomie nie mniej niż ok. 16 000,00 zł i nie więcej niż ok. 20 000,00 zł (netto ok. 13 000,00 zł). Prezydent od kilku kadencji miał wynagrodzenie w górnej granicy i radni nie uznali, aby dotychczasowa jego praca i zaangażowanie w sprawach Miasta, stały się przyczynkiem do obniżenia jemu pułapu wynagrodzenia. Gdyby prezydentowi podniesiono wynagrodzenie jedynie do obowiązkowego poziomu minimalnego, to łatwo policzyć, że powstała różnica zamyka się rocznie kwotą ok. 50 000,00 zł – wyjaśnia Marcinkowski.
W ubiegły poniedziałek radni podnieśli też sobie diety, które wynoszą od 1,3 tys. dla radnego pracujacego w jednej komisji do blisko 2,6 tys. diety przewodniczącego.