Ratusz udostępnił miejsce parkingowe dla niepełnosprawnych. Padło łupem jako przywilej dla radnego Lewicy

Ratusz udostępnił miejsce parkingowe dla niepełnosprawnych. Padło łupem jako przywilej dla radnego Lewicy

Stopniowo ograniczany jest ruch samochodów w centrum miasta, z tego powodu ograniczenia wprowadzono na parkingu przy ratuszu, gdzie już nawet radni nie mogą parkować, nawet taki przywilej nie przypada wiceprzewodniczącym Rady Miasta. Okazuje się jednak, że radny Lewicy potrafił znaleźć się w tej rzeczywistości.


Mowa o radnym Zdzisławie Tylickim, który na sesjach głos zabiera rzadko, ostatnio natomiast zrobił się aktywny w kuluarach, w nagabywaniu innych radnych do złożenia projektu uchwały w sprawie podwyżki diet. W tej sprawie nie miał też oporów w nagabywaniu radnych Prawa i Sprawiedliwości.

 

Przy ratuszu jedno miejsce parkingowe jest dedykowane osobom niepełnosprawnym, na czas załatwiania czynności urzędowych w Urzędzie Miasta. W dni posiedzeń sesji i komisji miejsce to zajmuje samochód radnego Zdzisława Tylickiego.

 

– Dlaczego pan parkuje na miejscu dla niepełnosprawnego? – pytamy Tylickiego po posiedzeniu jednej z komisji.

– Bo mam zaświadczenie, że mogę parkować na miejscu dla niepełnosprawnego – odpowiada radny Zdzisław Tylicki.

– Ale nie ma pan aż takich problemów, a to jest dla ludzi, którzy chcą sprawę w urzędzie załatwić – nie odpuszczamy radnemu.

– Nikogo nie blokuje – stwierdza radny, pokazując, że nie widzi w swoim zachowaniu niczego niestosownego.

 

Miejsce parkingowe dla niepełnosprawnych jest jedno, stąd też jeżeli radny pozostawia na kilka godzin samochód, to nikt inny nie może z niego skorzystać. W najbliższej odległości ratusza nie ma innego miejsca, gdzie osoba niepełnosprawna może zostawić samochód, co jest dużym utrudnieniem dla osoby poruszającej się o kulach, czy na wózku inwalidzkim.

– Dlaczego się wygłupiasz? – odpowiada po chwili poirytowany sytuacją radny Lewicy.

 

Tylicki uprawnienia posiada, ale nie ma większych problemów z poruszaniem się. W Radzie Miasta zasiadają natomiast osoby, które wyraźnie utykają, jedna osoba chodzi o kulach. Te osoby przy samym ratuszu już jednak nie parkują.

 

Radny broni tego jak przywileju

Powyższe pytanie radnemu Tylickiemu zadaliśmy w ubiegły wtorek po komisji. Radny próbował nas przekonywać, żeby zostawić go. Dzień później ponownie zaparkował jednak w tym miejscu, czym pokazał, że z ,,przywileju” nie zamierza zrezygnować.

 

W październiku Rada Miasta uchwaliła podwyżkę stawek za parkowanie w centrum oraz rozszerzenie strefy płatnego parkowania o kolejne obszary. Radny Tylicki głosował za wyższymi opłatami, ale jak widać, go one i tak nie dotyczą.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/aJR-uv2JcNw” title=”YouTube video player” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen ]