Rekordowe problemy z płynnością wśród firm

Archiwum

Archiwum

Jak podaje KUKE, kwiecień był drugim miesiącem z rzędu, w którym liczba postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych wzrosła o ponad 200 w ujęciu rocznym. Liczba ogłoszonych restrukturyzacji wyniosła w kwietniu 167, czyli o 568 proc. więcej niż przed rokiem. Analitycy wskazują, że lawinowy wzrost liczby takich postępowań to nie tylko efekt pandemii COVID-19, ale i wygodnej dla przedsiębiorców procedury uproszczonego postępowania o zatwierdzenie układu. Wprowadzona ustawami covidowymi forma bije rekordy popularności, wobec czego od grudnia zostanie na stałe wprowadzona do polskiego systemu. To pozytywna wiadomość dla firm w trudnej sytuacji finansowej. Zwłaszcza że w tym roku trzeba spodziewać się dalszego wzrostu liczby upadłości i restrukturyzacji, który będzie efektem chociażby wygaszania tarcz antykryzysowych i pomocy finansowej dla firm ze strony państwa.

 

– Firmom, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej, restrukturyzacja zapewnia przede wszystkim ochronę przed wierzycielami. Wszczęcie postępowania restrukturyzacyjnego skutkuje rozpostarciem parasola ochronnego nad dłużnikiem i na pewien czas uniemożliwia wierzycielowi prowadzenie postępowań egzekucyjnych, które mogłyby doprowadzić do likwidacji takiego przedsiębiorstwa – mówi agencji Newseria Biznes Konrad Wilijewicz, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny z kancelarii Wilijewicz i Partnerzy.

 

Liczba i rodzaj otwieranych przez przedsiębiorstwa postępowań restrukturyzacyjnych jest dość istotnym wskaźnikiem koniunktury gospodarczej. W Polsce ich liczba jest aktualnie najwyższa w historii. Jak podaje KUKE, tylko w kwietniu br. liczba ogłoszonych restrukturyzacji wyniosła 167, notując spadek o 4 proc. w skali miesiąca, natomiast w ujęciu rocznym wzrost aż o 568 proc. Liczba niewypłacalności (postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych) sięgnęła 204, a więc była niższa o 7,7 proc. niż w marcu i o 264,3 proc. wyższa niż przed rokiem. KUKE zauważa, że kwiecień był drugim miesiącem z rzędu, w którym liczba postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych wzrosła o ponad 200. Z kolei w ciągu ostatnich 12 miesięcy zarejestrowano ponad 1,7 tys. firm, które są niewypłacalne, a 72 proc. z nich podjęło proces restrukturyzacji zadłużenia.

 

– W czasie COVID-19 widać znaczący wzrost postępowań restrukturyzacyjnych, które dotyczą przedsiębiorstw zagrożonych niewypłacalnością. One nie chcą jeszcze ogłaszać upadłości, bo liczą, że sytuacja się wyklaruje i poprawi – mówi Konrad Wilijewicz. – Na restrukturyzację zwykle decydują się przedsiębiorstwa, których płynność finansowa została zachwiana, ale ich stan nie jest jeszcze tak zły, że muszą ogłaszać upadłość.

 

Firma doradcza MGW Corporate Consulting Group wskazuje, że okresem bardzo dynamicznego wzrostu liczby otwieranych postępowań restrukturyzacyjnych był zwłaszcza IV kwartał 2020 roku. W porównaniu z poprzednim kwartałem ich liczba wzrosła o prawie 42 proc. Jeszcze bardziej imponujący wzrost – bo aż o 175 proc. – zanotowano wobec IV kwartału 2019 roku. Analitycy zauważają też, że choć polska gospodarka nieźle zniosła pandemię, to dobre dane makroekonomiczne nie przełożyły się na sytuację większości rodzimych przedsiębiorstw, o czym świadczy właśnie lawinowy wzrost liczby postępowań restrukturyzacyjnych.

 

– Branżami, które najczęściej korzystają z postępowań restrukturyzacyjnych, są przede wszystkim transport, branża budowlana i gastronomiczna, co wynika głównie z sytuacji epidemiologicznej – wyjaśnia doradca restrukturyzacyjny.

 

Według statystyk Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej w całym 2020 roku wszczęto 800 postępowań restrukturyzacyjnych (w porównaniu z 465 w 2019 roku), z czego najwięcej w województwie mazowieckim i wielkopolskim. W podziale na branże najwięcej postępowań restrukturyzacyjnych dotyczyło podmiotów, które zajmowały się: handlem, rolnictwem, przetwórstwem przemysłowym, budownictwem, transportem oraz działalnością profesjonalną (w tej kategorii mieszczą się firmy świadczące m.in. działalność prawną, księgową czy marketingową) i związaną z zakwaterowaniem.

 

Raport MGW Corporate Consulting Group zwraca ponadto uwagę na znaczne pogorszenie sytuacji w branży gastronomicznej i prywatnej służbie zdrowia. Wobec podmiotów z tego sektora (prywatne gabinety dentystyczne, gabinety specjalistyczne) w ubiegłym roku otwarto 29 postępowań restrukturyzacyjnych.

 

– Rekordowa liczba postępowań restrukturyzacyjnych wynika także z ułatwienia prawnego, wprowadzonego tarczą 4.0, które polega na tym, że taką restrukturyzację możemy rozpocząć bardzo szybko, bez udziału sądu, i bardzo szybko osiągnąć efekt w postaci ochrony przedsiębiorstwa przed wierzycielami – wyjaśnia ekspert kancelarii Wilijewicz i Partnerzy.

 

Dane COIG pokazują, że w 2020 roku dłużnicy najczęściej występowali właśnie o restrukturyzację w ramach uproszczonego postępowania.

 

– Uproszczone postępowania restrukturyzacyjne rozbiły bank. Co prawda w polskim systemie prawnym funkcjonowały wcześniej – i istnieją nadal – cztery różne postępowania restrukturyzacyjne, ale one są bardzo skomplikowane i drogie. W ubiegłym roku je uproszczono, co spowodowało, że dziś nawet 80–90 proc. postępowań restrukturyzacyjnych jest wszczynanych właśnie w tym trybie – mówi Konrad Wilijewicz.

 

Jak ocenia, powodem jest przede wszystkim niewydolność systemu sądowego w sprawach dotyczących restrukturyzacji. Tryb uproszczony, bez potrzeby angażowania sądu, gwarantuje, że postępowanie zakończy się w ciągu czterech miesięcy, jednak ochrona restrukturyzacyjna zaczyna się w ciągu kilku dni od otwarcia postępowania.

 

Popularność tej procedury spowodowała, że została ona wprowadzona do porządku prawnego na stałe, w ramach nowelizacji ustawy o Krajowym Rejestrze Zadłużonych, którą 9 czerwca podpisał prezydent. Postępowanie o zatwierdzenie układu zacznie obowiązywać od 1 grudnia br. Jednocześnie ustawodawca wydłużył też okres obowiązywania obecnego rozwiązania do 30 listopada br., aby umożliwić przedsiębiorcom nieprzerwany dostęp do uproszczonej restrukturyzacji.