RyarAir bardzo ostrożnie planuje powrót do Bydgoszczy



Fot: PLB

Na razie nad bydgoskim lotniskiem latają ptaki, od czasu do czasu pojawi się jakiś samolot komercyjny, ale lotów rejsowych nie ma. W styczniu informowaliśmy, że irlandzkie linie lotnicze RyanAir (generujące dla bydgoskiego lotniska największy ruch) planują powrót nad Brdę pod koniec marca. To założenie nadal jest aktualne, ale w wariancie bardziej ostrożnościowym.

Od poniedziałku 29 marca latać będą samoloty na trasie Bydgoszcz – Londyn-Standstet dwa razy w tygodniu – oprócz poniedziałków będą to także piątki. W wariancie o którym pisaliśmy kilka tygodni temu Irlandczycy rozważali również od końca marca loty na lotnisko Londyn-Luton – wznowienie tego połączenia na dzisiaj planuje się dopiero od maja. Od maja polecimy również do Birmingham i stolicy Irlandii Dublina. Jeżeli chodzi o szkocki kierunek Edynburga – na dzisiaj nie ma planów.

 

RyanAir loty do Bydgoszczy ograniczył w drugiej połowie listopada, z uwagi na słaby popyt spowodowany pandemią. W drugiej połowie grudnia loty wznawiano, ale po kilku dniach z uwagi na wprowadzony przez rząd locdown w kwestii lotów z Wielkiej Brytanii musiały zostać ponownie zawieszone. Rząd na loty z wysp pozwolił dopiero od stycznia, ale tym razem linie lotnicze nie zdecydowały się od razu wznawiać lotów.

 

29 marca to również pierwszy planowany wznowiony lot na trasie krajowej Bydgoszcz – Warszawa przez PLL LOT. Loty do stolicy miałyby się odbywać w poniedziałki, wtorki, czwartki i soboty.