Irlandzkie linie lotnicze RyanAir rozważają wycofanie się z Polski z uwagi na podnoszone przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej opłaty, które najmocniej obejmą lotniska regionalne. Linie RyanAir – patrząc historycznie na bydgoskie lotnisko – to główny przewoźnik, stąd też stawiane jest pytanie o sens jego dalszego istnienia w przypadku ziszczenia się tego scenariusza.
– To są decyzje rządowe, które w konsekwencji mogą doprowadzić do wygaszenia portów regionalnych, które i tak po pandemii mają nie małe problemy – ocenia poseł Paweł Olszewski, przewodniczący sejmowej Komisji Infrastruktury – Ja upatruję w tym celowe działanie, na wygaszenie regionalnych portów, na konto przyszłego, niepewnego, niemądrego pomysłu budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego – dodaje.
Opłata terminalowa dla lotnisk regionalnych ma wzrosnąć o 70%, dodatkowo o ponad 26% planuje się podnieść opłatę trasową.
W konferencji prasowej z posłem Olszewskim udział wziął prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski, reprezentujący drugiego największego udziałowca w Porcie Lotniczym Bydgoszcz – Z punktu widzenia biznesowego, a niewątpliwie lotnisko jest biznesem, jest bardzo istotne pytanie o wpływ budowy ewentualnie wątpliwej CPK, na rozwój lotnisk lokalnych.
Prezydent Bruski informuje, że zwracał się do rządu z pytaniem o analizy jak budowa CPK przełoży się na funkcjonowanie lotnisk lokalnych w tym bydgoskiego, ale jak miał się dowiedzieć, takich analiz nie przeprowadzono – Jako współwłaściciele tego obiektu nie wiemy co inwestować, jak inwestować – podkreśla Bruski.