Skandal: Pracownicy UMK w Toruniu mogą się szczepić przed kolejką na plecach bydgoskiego Collegium Medicum

Uniwersytet Mikołaja Kopernika jak niepodległości broni podległości w swoich strukturach Collegium Medicum, które toruńska uczelnia wchłonęła w kontrowersyjnych okolicznościach. Trudno się jednak temu dziwić, bowiem posiadani w strukturze CM w Bydgoszczy daje uczelni dodatkowe profity, jak ujawniają ,,Toruńskie Nowości”, w tym wypadku możliwość kierowania swoich pracowników na szczepienia przed kolejką. Wśród zaszczepionych w taki sposób jest poseł PiS Zbigniew Girzyński – z wykształcenia historyk.

Do poniedziałku 25 stycznia szczepione powinny być tylko osoby z ,,grupy 0”, w tym przede wszystkim służba zdrowia, pracownicy DPS, a także pracownicy i studenci uczeni medycznych. Z tymi ostatnimi ma to związek z tym, że uczelnie medyczne mają ciągłą styczność ze służbą zdrowia, studenci odbywają chociażby praktykę w szpitalach. Bydgoskie Collegium Medicum nie jest jednak niezależnym podmiotem, podlega bowiem rektorowi UMK prof. Andrzejowi Sokale, a ten postanowił rozszerzyć program szczepień na całą uczelnie.

 

Szczepienia w Polsce rozpoczęły się 27 grudnia i jak się okazuje, już w ubiegłym roku pierwszą dawkę szczepionki przyjął poseł PiS Zbigniew Girzyński, będący pracownikiem UMK, jako doktor nauk humanistycznych wykłada historię, czyli ze służbą zdrowia i Collegium Medicum nie ma nic wspólnego. Decyzją prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego, Girzyński został zawieszony w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości.

 

Poseł ujawnia kulisy

Girzyński na Facebook-u wyjaśnił jak do tego wszystkiego doszło:

 

 

Szczepionek nie starczyło dla wszystkich z ,,grupy 0”

Gdyby częścią UMK nie było Collegium Medicum, to rektor tej uczelni nie dostałby możliwości rozporządzania szczepionkami. Ten przywilej jak wynika chociażby z wyjaśnień posła Girzyńskiego, został wykorzystany do szczepienia tej części kadry, która w żaden sposób do ,,grupy 0” się nie kwalifikuje.

 

Sprawa jest skandaliczna z tego powodu, że od kilku dni dostajemy informacje np. o pracownikach Domów Pomocy Społecznej, którzy pracują z osobami w podeszłym wieku, najbardziej narażonymi na ciężki przebieg COVID-19, którzy zaliczają się z tego powodu do ,,grupy 0”, ale do tej pory się nie zaszczepili, bowiem nie starczyło dla nich szczepionek. Nie starczyło, bowiem ważniejsi okazali się wybitni humaniści z toruńskiego UMK!