Ulica Sudecka według nawigacji satelitarnej to najszybsze połączenie Tatrzańskiego w drogą ekspresową S-5 w Aleksandrowie. Ulica nie ma jednak nawet chodników, stąd też część mieszkańców oraz radny Andrzej Młyński zabiegają o poprawę stanu infrastruktury z uwagi na przewidywany większy ruch w kierunku S-5.
O sprawie pisaliśmy już w maju, wówczas zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz poinformował, że Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej przeprowadzi badania natężenia ruchu. W sierpniu prezydent Rafał Bruski informuje już, że żadnych pomiarów ruchu nie przeprowadzono, natomiast ,,obserwacje” skłaniają do tego, iż nie jest konieczne zwiększanie przekroju ulicy Sudeckiej.
Ulica Sudecka jest rekomendowana przez nawigację do dojazdu do drogi ekspresowej S-5, ponieważ mamy 6 km odcinka niezabudowanego. Ulica Sudecka odbija od ulicy Wyzwolenia, która ma status drogi wojewódzkiej. Nią również dojedziemy do węzła w Aleksandrowie, ale musimy przejechać przez zabudowane miejscowości Strzelce Dolne i Strzelce Górne. Inną alternatywą jest przejazd trasą W-Z do alei Wyszyńskiego, które prowadzą wprost na północ do węzła – ten wariant wymaga przejechania ponad 20 km, w tym przejazd przez zurbanizowane Osielsko. Nic więc dziwnego, że mieszkańcy Fordonu szukają alternatyw.
Nie oznacza to jednak, że ciąż pieszo-rowerowy wzdłuż Sudeckiej nie powstanie – jest on w planach do 2025 roku. Radny Młyński i część mieszkańców chcą natomiast z uwagi na oddanie drogi S-5 do użytku, przyśpieszenia terminu rozbudowy ulicy.